Hej Dziubki :*
Dzisiaj miał pojawić się zupełnie inny post... Ale na fali tego co się ostatnio dzieje w blogosiferze, chciałam dorzucić swoje pięć groszy. Nie bójcie się, nie będę pisała na temat tego jakie złe są współprace itd. Każdy ma swój blog i to jest jego własne podwórko. Ja nie mogę się do tego przyczepić, gdyż robią to co chcą i jak chcą. To już jest kwestia każdego sumienia i podejścia do czytelników. Chciałam się odnieść do mojej osoby i jak to wygląda u mnie...
Kiedyś jeszcze przed zablokowaniem anonimowych użytkowników dostałam komentarz w stylu "Twoje recenzje są napisane pozytywnie tylko dlatego, że coś dostałaś za darmo. A tak naprawdę chodzisz i opowiadasz jaki dany kosmetyk jest zły." No cóż, chciałam się właśnie do tego odnieść. Nie mam pojęcia kto tak napisał, gdyż nic takiego miejsca nie miało. Zazwyczaj gdy podejmuję współpracę, to ja wybieram co chcę zrecenzować. I tutaj znowu kolejny myk, sprawdzam co dana firma ma w ofercie i jeśli coś mi odpowiada to biorę. Oczywiście nie ma tak, że biorę w ciemno. Zawsze, ale to zawsze najpierw czytam mnóstwo opinii na temat danego kosmetyku. Nie lubię trafiać na buble. Tak samo jest z faktem, gdy sama idę coś kupić. Wcześniej po prostu muszę się upewnić, czy w moje ręce nie wpadnie niechciany bubel. Stąd też w większości moje recenzje są pozytywne. Wiadomo, trafi się coś, co nie przypadnie mi do gustu. Tak było w przypadku firmy Marion i ich płynu do demakijażu. Wówczas nie miałam wyboru, a sama paczka była bardzo niespodziewana. Napisałam wtedy co mi na sercu leży. Nie dostałam za to po głowie od firmy, czy też nie spotkały mnie nieprzyjemności. Ale o co mi konkretnie chodzi? O to, że mam nadzieję iż dla Was wchodzenie tutaj i czytanie recenzji jest ciekawe. Że nie patrzycie na mnie przez pryzmat tych blogerek, które mimo złego kosmetyku wychwalają go pod niebiosa tylko dlatego, że dostały go za darmo. Ja staram się uważnie dobierać to co chcę testować, wcześniej upewniając się co i jak...
Jeśli wytrwaliście do końca, szczerze Wam dziękuję. Post był nieplanowany, jednak po głębszych przemyśleniach chciałam to z siebie wyrzucić i oczyścić atmosferę. Mam nadzieję, że będziecie dalej do mnie wpadać i czytać moje wypociny. Blogowanie jest dla mnie dawaniem Wam rzetelnych informacji. Nie chcę, żeby ktoś przez moją pseudo dobrą opinię się sparzył. Wszystko tworzę dla Was, a współprace są tylko miłym dodatkiem :) Dlatego:

Dziękuję za uwagę :) :*