Hej, hej. Już po wakacjach, co? Część z Was zapewne wczoraj rozpoczęła tryb szkolny, część wróciła z urlopów do pracy a jeszcze innym został miesiąc wakacji "studenckich". Ja należę do tej ostatniej grupy, choć oczywiście wakacji jako takich nie mam, a spędzam je w pracy. Przyznam Wam się szczerze, że nie mam pojęcia kiedy ten czas tak szybko zleciał. Jedyne co mi teraz będzie przypominało o wakacjach to zdjęcia. No właśnie, zdjęcia... Dziś przychodzę do Was z krótkim podsumowaniem sierpnia. Zdecydowanie był to pracowity miesiąc, ale również znalazło się trochę czasu na wakacyjny chill. Ułatwiała mi to też specjalna strefa chillu, którą w tym roku uruchomiło moje miasto. Można było sobie usiąść na dziedzińcu pałacu, spokojnie wypić to i owo :D a do tego co jakiś czas pojawiały się różne atrakcje, takie jak kino plenerowe, różne koncerty itp. Ale nie przedłużam i zapraszam na mój miesiąc w zdjęciach.
1.Sierpień to był zdecydowanie czas dla przyjaciół. Relaksowaliśmy się w strefie chillu, robiliśmy różne wypady w miasto (i poza nie) oraz udało nam się w tym roku zrobić wypad pod namioty. Może to brzmi dość łatwo, ale to nie lada przedsięwzięcie :D Każdy ma już tam jakoś swoje poukładane życie i ciężko się zgrać. | 2.W sierpniu również sporo czasu spędzałam z rodziną na działeczce. Podczas tych ogromnych upałów jedynym słusznym wyjściem była kąpiel w basenie... | 3.Wracając jeszcze do strefy chillu, tutaj z moim N. podczas kina plenerowego. Pomysł i wykonanie genialne ;) | 4,6. Sierpień to też miesiąc nowości. Skusiłam się w końcu na osławiony żel z Biedronki i pastę z Ziai. Pasta jak na razie jest średnia, za to żel to kompletny niewypał. Ale niedługo poczynię większe recenzje. Załapałam się także do testów perfum, które swoją drogą są świetne ;) Na zdjęciach zabrakło też nowości od Starej Mydlarni, które jak zwykle mnie nie zawiodły. | 5.Nowe bucisze. Pokochałam ten rodzaj butów i planuję popełnić kolejny zakup, tylko że czarnych ;) | 7.Klima w pracy mnie kiedyś wykończy. Tak spędzałam dzień wolny... Ciepła herbatka, grube skarpety i coś na przeziębienie... | 8.Pod koniec miesiąca miałam też wizytę u dentysty, której strasznie się bałam. Torbiel po leczeniu kanałowym i te sprawy. Jednak niesłusznie, bo pani dentystka okazała się mega profesjonalistką i wiem już, że znalazłam tego jedynego dentystę :D | 9.Nowość w Biedronce. Zeszła bardzo szybko i była strzałem w dziesiątkę. Bardzo smaczna i w sam raz na upalne dni ;)
A Wam jak minął sierpień? Piszcie i wrzucajcie linki do swoich podsumowań! Z chęcią pooglądam ;)
Nie wiedziałam, że biedronka wypuściła smakową wodę :D
OdpowiedzUsuńMój sierpień był mało produktywny :P
OdpowiedzUsuńMalinowe Ciasteczka
Mój sierpień to: urlop, plażowanie, jazda rowerem i praca... Post pewnie niedługo się pojawi :)
OdpowiedzUsuń