Hej hej :* Jakby nie patrzeć, mamy już kwiecień... Jak ten czas szybko ucieka. Dopiero co robiłam podsumowanie lutego, a tutaj już goni marzec. Przeraża mnie trochę to wszystko, ale nic na to nie poradzimy. Marzec był dość intensywnym miesiącem, zarówno w pracy jak i w życiu prywatnym. Organizowaliśmy podwójne urodziny (moje i mojego N.) co było nie lada wyzwaniem, biorąc pod uwagę to, że zarówno w dzień imprezy jak i po niej byłam w pracy. Okazuje się, że jak się chce to można i udało mi się wszystko logistycznie ogarnąć na tip top. Dodatkowo był to miesiąc promocji. Na początku 1+1 na wybrane kategorie w Rossmannie, potem 2+1 na chemię domową. Nie była bym sobą, gdybym się nie skusiła. No, ale dość gadania, zapraszam na fotki ;)
1.Zakupy. Moje białe adidasy uległy zniszczeniu (po całych czterech latach :D), więc przyszła pora na nowe. Czerwone trampki kupiłam do pracy, jednak okazały się kompletnym niewypałem. Farbują jak nie wiadomo co :( Apaszka i chusta w podobnym tonie, bo do mojej kurtki khaki będą idealnie pasowały :D
2.Znowu zakupy. Tutaj promocja 1+1. Zapasy porobione na jakiś czas :P
3.Dzień kobiet. Całkiem przyjazny dzień ;)
4.Kuracja siemieniem lnianym. Piję codziennie, chociaż przychodzi mi to coraz gorzej.
5.Pierwsze grillowanie w tym roku zaliczone. Na spontanie zawsze najlepiej ;)
6.W marcu zrobiło się cieplej, więc można było wyciągnąć rower z piwnicy. Małe odpimpowanie i jest gotowy do jazdy ;)
7.A tak wykorzystywałam dzień wolny. Rowerowa wycieczka po naszym cudownym parku niesamowicie mnie wycisza. Brakowało mi tego.
8.Zakupy po raz trzeci. Wyszłam tylko po żel dla mojego N. a wróciłam z całą reklamówką :D Wysłać babę na zakupy :D
9. Pod koniec miesiąca pojawił się nowy Skarb. Lektura na pochmurny dzień.
A Wam jak minął marzec? Wrzucajcie linki do swoich podsumowań, z chęcią obejrzę :D Buziaki :*
Też się zgodzę że czas leci za szybko.Mam nadzieję że kwiecień będzie bardziej słoneczny :D Kurczę fajnie by było wybrać się na spotkania blogerek w Gorzowie, widzę jednak że prawie nikt już nie pisze :(
OdpowiedzUsuńPatrząc na prognozy, nie widać tego słońca :P
UsuńA no fajnie by było, bo się za Wami wszystkimi mocno stęskniłam <3 Ale faktycznie, nikt już prawie nie pisze :((((
czas zapiernicza ;/ uwielbiam takie zdjęciowe podsumowanie ;)
OdpowiedzUsuńStrasznie :( Ja zanim się obejrzę, będę się bronić i wejdę już na 100% w dorosłe życie :D
UsuńBiałe buty na 4 lata?? :D Woow! Jeden sezon to jest max moich możliwości :D
OdpowiedzUsuńNo, te były wyjątkowo trwałe i nie do zajechania. Gdybym wiedziała, wtedy kupiła bym dwie pary :D:D:D
UsuńBardzo fajny mix, też wreszcie wyciągnęłam rower na pierwszą przejażdżkę. Mam nadzieję, że w ten weekend pogoda również dopisze!
OdpowiedzUsuńDziękuję ;) Ja rowerem już jakiś czas śmigam. Uwielbiam te endorfiny jakie mi dostarcza jazda ;)
Usuńfajna relacja, mi marzec też upłynął na zakupach musiałam kupić sporo rzeczy w tym miesiącu bo właśnie nowe buty, kilka nowych odcieni z semilaczka oraz płyn i balsam z Biodermy :)
OdpowiedzUsuńNowe buty to coś co na wiosnę się przyda ;)
Usuń