.
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Anabelle Minerals. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Anabelle Minerals. Pokaż wszystkie posty

Anabelle Minerals - Mineralny podkład kryjący - Natural fairest i Golden dark.

7 listopada 2012

To znów ja :D Zamęczę Was, co? :D Po prostu już praktycznie zaczynam weekend i jakoś tak mnie energia rozpiera. Choć z drugiej strony złapałam jakąś jesienną chandrę. Dziwne uczucie. Z jednej strony humor świetny, z drugiej do dupy. No,ale takie są już uroki jesieni. Przychodzę do Was dzisiaj z recenzją minerałków jakie niedawno dostałam do testów od Firmy Anabelle Minerals. Wszędzie panuje wielki szał na kosmetyki mineralne. A czy ja się z nimi polubiłam? Zapraszam do lektury :)
 Są to testery, więc nie jestem w stanie ocenić ile g zawierają te dwa malutkie słoiczki. W każdym razie wyglądają całkiem przyjemnie. Napisy do tej pory się nie pościerały. Opakowania nie otwierają się same w kosmetyczce. Możemy je zakręcić najmocniej jak chcemy, by mieć pewność,że nic im nie grozi. Przewoziłam je ze sobą, ciągle noszę w torebce (oczywiście w kosmetyczce) i nic się im nie dzieje. Nie wysypują się. Wyglądają dosyć solidnie, choć nie spadły mi na ziemię i nie chcę też tego sprawdzać :)
Powyżej macie podkład Natural fairest. Jestem osobą bladolicą, więc ten odcień wydaje się dla mnie idealny. Fajnie stapia się z cerą. Nie tworzy efekty maski. Co prawda dla osób które nie lubią lekkiego świecenia na twarzy, będzie potrzebny dodatkowo puder matujący. Ja czasem nie używam, gdyż sam podkład nie wygląda źle :) Najważniejsze,że trzyma się cały dzień. Jestem w ogromnym szoku. Jak rano nałożę podkład na twarz, tak wieczorem dopiero zmywam. Co prawda nieco podkładu nam znika, ale nie jest to jakoś wiele. Praktycznie cały dzień mamy idealnie "zrobioną" buźkę :) Jestem bardzo zadowolona, gdyż mam cerę problemową i dobry kamuflaż to u mnie podstawa. A tutaj nie muszę się martwić o jakiekolwiek poprawki w ciągu dnia. Jest to ogromny komfort.
Kolejnym odcieniem który przetestowałam, jest Golden Dark. Mam wrażenie,że jest najciemniejszy. Stosuję go, jak już możecie się domyślić, jako bronzer. I tutaj jest już troszkę inaczej. Trzeba uważać,żeby nie zrobić sobie plam. Ja nakładałam go bezpośrednio na powyższy podkład, więc podejrzewam,że wpłynęło to na jego trwałość w ciągu dnia. Jednak trzyma się również całkiem dobrze. W ciągu dnia nie musimy się martwić o poprawki. Jest to niesamowity komfort.
Po lewej buźka również leciutko muśnięta podkładem Golden Dark.
I teraz kwestia najważniejsza. Krycie. Skoro ma to być podkład kryjący, tego też od niego oczekiwałam.I po raz kolejny się nie zawiodłam. Widzicie zresztą na powyższym zdjęciu. Co prawda buźkę już doprowadziłam do normalności, ale chciałam Wam pokazać w tym gorszym czasie, jak to wygląda. Podkład kryje wręcz idealnie. Może nieco podkreślać suche skórki, ale nie jest to jakoś mocno widoczne. Nie zauważyłam również przesuszenia, zapchania, czy innych 'złych' rzeczy, które mogły by dziać się po użyciu powyższych podkładów. Bałam się tego bardzo, ale na szczęście nic takiego mnie nie spotkało.

Dostępność/Cena:
http://annabelleminerals.pl/
30 zł - 4g
50 zł - 10 g

Osobiście bardzo polecam produkty Anabelle Minerals. Gdyby cena była troszkę niższa, na pewno kupiła bym te podkłady.

Dziękuję firmie Anabelle Minerals za udostępnienie mi kosmetyków do testów. Jednocześnie zaznaczam, iż fakt, że  produkty dostałam za darmo nie miał żadnego wpływu na moją recenzję.

Pierwsza współpraca. Paczuszka Anabelle Minerals już jest w moich łapkach :D

31 października 2012

Witajcie kochane :) Jak już zapewne wiecie (albo jeszcze nie), udało mi się nawiązać współpracę z firmą Anabelle Minerals. Jestem z tego faktu bardzo zadowolona ;] W poniedziałek kurier zapukał do moich drzwi. Niestety byłam w tym czasie jeszcze w ZG, więc moja mama paczuszkę odebrała. A dzisiaj jak przyjechałam od razu dorwałam ją w swoje łapki ;D
15 podkładów kryjących. Niektóre nadają się dla mojej bladej buźki jako podkład, niektóre jako bronzery. A co z resztą? Może jakieś rozdanie? :))
Przepraszam za słabą jakość zdjęć, ale aparat coś znów odmawia posłuszeństwa :( Powiem Wam,że już mam na buźce jeden z odcieni a drugi jako bronzer. I jestem zaskoczona kryciem ;] Dla mojej problemowej buźki są idealne ;D Ale nie zapeszam ;] Idę trochę je przetestować. Tak więc za jakiś czas spodziewajcie się recenzji ;)
*
Chciałam Wam również podziękować za tyle wejść, komentarzy i wgl. Jesteście kochane :))
Dziękuję :)