Hej Rybki :*
Dziś przychodzę do Was z postem, nad którym dość mocno się zastanawiałam. Niemniej jednak z umowy wywiązać się muszę, więc post tak czy siak musiał się pojawić. Lakiery, które dzisiaj zaprezentuję zbierają różne opinie. Zarówno te lepsze, jak i gorsze. Ja lakiery postaram się opisać tak, jak ja to widzę i jak spisały się u mnie. Każdy z nich jest bardzo podobny, więc stwierdziłam, że nie ma się co rozdrabniać na trzy posty. Wszystko postaram się umieścić tutaj. Miodu oczywiście nie będzie..
Buteleczki prezentują się całkiem fajnie. Szklane, podłużne ze srebrnymi napisami. Jedyne co bym tu pominęła to nalepkę z logo, która minimalnie psuje design. Niemniej można ją śmiało odkleić. Jak przyszły do mnie te maluszki, byłam bardzo zaciekawiona. Na pierwszy rzut oka bardzo mi się spodobały. Wszystkie lakiery z tej serii wyglądają identycznie, różnią się tylko kolorem. Napisy po pewnym czasie minimalnie się ścierają. Ale to nie kwestia wyglądu jest tu najważniejsza..
Pędzelek w każdym przypadku jest taki sam. Równo ścięty, dość spory, lekko spłaszczony. Pozwala na równomierne rozłożenie lakieru na płytce. Nie rozlewa go na skórki, jest wygodny w użytkowaniu. Nawet ja, osoba z obecnie krótką płytką dała sobie radę. Więc myślę, że nie ma się co przyczepić.
Kolor 138 to matowa czerwień, z lekką nutą bordo. Kryje już przy drugiej warstwie. Schnie dość szybko, nie smuży, nie bąbluje. Trzyma się do max. dwóch dni po czym ściera się na końcówkach. Jest chyba najlepszy pod względem właściwości z całej trójki.. Kolor 588 to mocny, neonowy, aczkolwiek matowy pomarańcz. Kryje przy trzech cienkich warstwach. Schnie całkiem przyzwoicie. Jednak trwałość pozostawia wiele do życzenia. Na drugi dzień po pomalowaniu zaczyna odpryskiwać... Liczyłam na lepszą trwałość, tym bardziej, że kolor mocno mi się spodobał i jest bardzo widoczny. Ma jednak tendencję do lekkiego odbarwiania płytki i skórek. Kolor 337 to już całkowita porażka. W buteleczce piękny, wręcz idealny nudziak. Jednak w praktyce nawet nie sprawdzałam przy ilu warstwach kryje całkowicie. Wymiękłam przy czwartej... I tak krycie było bardzo słabe. Nie tego oczekiwałam. Ale myślałam, że po dwóch warstwach go zostawię, bo fajnie rozbielał paznokcie i nadawał im mleczny, delikatny kolor. Jednak na drugi dzień odpryskiwał płatami... Żaden z tych lakierów nie przypadł mi do gustu. Liczyłam na więcej...
Dostępność/Cena:
Miałyście? Polecacie inne kolory?