Hej ;* W poprzednim poście mogłyście poczytać moje zachwyty nad pędzelkami Annabelle Minerals, a dziś chciałam Wam zaprezentować podkład tejże firmy. Kiedyś miałam okazję używać próbki tego podkładu, który starczył mi na dość długo. Tak więc kierując się tymi zachwytami wtedy, skusiłam się na pełnowymiarowy produkt. Byłam bardzo ciekawa czy sprawdzi się równie dobrze, a ja tymczasem będę miała w końcu podkład idealny. A czy faktycznie jest czym się zachwycać? O tym przeczytacie poniżej ;) Zapraszam do lektury.
Podkład
kryjący w odcieniu Natural fairest. Kosmetyk może być stosowany na wszystkie
partie ciała dla uzyskania matowego wykończenia oraz mocnego efektu krycia. Aby nałożyć
podkład mineralny: Wysyp odrobinę kosmetyku na wieczko słoiczka, Delikatnie
zanurz pędzelek, Otrzep pędzelek z nadmiaru kosmetyku, Nakładaj kosmetyk
kolistymi ruchami, kierując pędzel od wewnętrznych partii twarzy ku zewnętrznym,
jakby wcierając podkład w skórę, Nałóż cienką warstwę. Jeżeli okaże się to konieczne powtórz czynność
nakładając kolejne warstwy aż do uzyskania pożądanego efektu. Właściwy,
naturalnie wyglądający efekt uzyskasz po paru minutach od nałożenia podkładu,
gdy minerały połączą się z Twoją skórą. Możesz też spryskać pędzelek wodą termalną
lub hydrolatem, a następnie zanurzyć go w kosmetyku. Podkład uzyska wtedy
kremową konsystencję. W celu idealnego dopasowania koloru podkładu dosyp do
niego odrobinę podkładu o ton jaśniejszego lub ciemniejszego od wybranego
odcienia. Źródło
Składniki:
Mica, Titanium Dioxide, Zinc Oxide, Iron Oxide, Ultramarines
Podkład zamknięty jest w dość sporych gabarytów słoiczku. Całość prezentuje się uroczo i zarazem profesjonalnie. Słoiczek posiada również takie jakby sitko, które ułatwia nam aplikację. Możemy dzięki niemu wydobyć odpowiednią ilość produktu i działać. Choć przyznaję, że czasem zdarzyło mi się wysypać zbyt wiele i ubrudzić wszystko wokół... Możemy je również przekręcić, by w razie czego podkład nam się nie wysypywał podczas transportu. Słoiczek zawiera w sobie aż 10g produktu, przez co podkład jest bardzo wydajny. Niestety już na początku ta taka jakby zawleczka od sitka przestała mi się domykać. Powoduje to czasem osypywanie się podkładu na nakrętkę. Poza tym nie zauważyłam, by napisy się pościerały. Wszystko jest na tip top.
Podkład dostępny jest w 5 odcieniach w każdej grupie: Beige, Natural i Golden. Seria beige to odcienie w różowych tonach, natural to odcienie pośrednie, natomiast golden wpada w tony żółte. Ja postawiłam na najjaśniejszy kolor z serii natural, ponieważ moja skóra nie posiada przewagi ani żółtych ani różowych tonów. Jak widzicie na zdjęciu powyżej, podkład jest prawie biały. Ucieszyłam się z tego, bo wydawało mi się, że kolor będzie wręcz idealny. Natomiast już przy pierwszej aplikacji nastąpił mały zgrzyt. Odcień nieco ściemniał przez co delikatnie odznaczał się od szyi. Nie było to jednak jakoś szczególnie widoczne, więc dało się znieść. Ja aplikowałam podkład pędzlem typu flat top.
Już bezpośrednio po aplikacji podkład jest suchy, co jest zaletą minerałków. Można go dodatkowo przypudrować i wszystko wygląda całkiem nieźle. Niestety nie radzi sobie z większymi zmianami nad czym ubolewam. Podkreśla je niesamowicie, a suche skórki niestety są mocno podkreślone. Poza tym krycie nie jest złe. Na większe zmiany polecam korektor, a poza tym jest nieźle. Radzi sobie z moimi rozszerzonymi porami co jest dla mnie ważne. Ja wiem, że to podkład kryjący, a nie matujący, ale mat by się też przydał. Tutaj niestety zaczynam się świecić po około trzech godzinach po czym twarz potrzebuje dodatkowego przypudrowania. Co za tym idzie, delikatnie się ściera po tym czasie. Ale jest to ledwo widoczne, a reszta podkładu siedzi na twarzy tak około 7 godzin. Nie jest to zły wynik, ale ja potrzebuję niestety trochę więcej. Za to świetnie sprawdza się w roli cielistego cienia na powiekach. I w tym właśnie celu go zużywam. Na powiekach trzyma się cały dzień, cienie całkiem fajnie się z nim blendują, nie robi mi krzywdy ani nie wysusza powiek. W tej roli spisał się bardzo dobrze. Natomiast jako podkład, średnio. Ideału nie będę dalej szukać, bo już znalazłam, a ten podkład mogę polecić tym, którzy posiadają cerę normalną. U tych osób może sprawdzić się bardzo dobrze.
Dostępność/Cena:
Klik / 34,90 zł (4g) , 59,90 zł (10g)
Miałyście? Jakie są Wasze odczucia? :)
Podkład dostępny jest w 5 odcieniach w każdej grupie: Beige, Natural i Golden. Seria beige to odcienie w różowych tonach, natural to odcienie pośrednie, natomiast golden wpada w tony żółte. Ja postawiłam na najjaśniejszy kolor z serii natural, ponieważ moja skóra nie posiada przewagi ani żółtych ani różowych tonów. Jak widzicie na zdjęciu powyżej, podkład jest prawie biały. Ucieszyłam się z tego, bo wydawało mi się, że kolor będzie wręcz idealny. Natomiast już przy pierwszej aplikacji nastąpił mały zgrzyt. Odcień nieco ściemniał przez co delikatnie odznaczał się od szyi. Nie było to jednak jakoś szczególnie widoczne, więc dało się znieść. Ja aplikowałam podkład pędzlem typu flat top.
Już bezpośrednio po aplikacji podkład jest suchy, co jest zaletą minerałków. Można go dodatkowo przypudrować i wszystko wygląda całkiem nieźle. Niestety nie radzi sobie z większymi zmianami nad czym ubolewam. Podkreśla je niesamowicie, a suche skórki niestety są mocno podkreślone. Poza tym krycie nie jest złe. Na większe zmiany polecam korektor, a poza tym jest nieźle. Radzi sobie z moimi rozszerzonymi porami co jest dla mnie ważne. Ja wiem, że to podkład kryjący, a nie matujący, ale mat by się też przydał. Tutaj niestety zaczynam się świecić po około trzech godzinach po czym twarz potrzebuje dodatkowego przypudrowania. Co za tym idzie, delikatnie się ściera po tym czasie. Ale jest to ledwo widoczne, a reszta podkładu siedzi na twarzy tak około 7 godzin. Nie jest to zły wynik, ale ja potrzebuję niestety trochę więcej. Za to świetnie sprawdza się w roli cielistego cienia na powiekach. I w tym właśnie celu go zużywam. Na powiekach trzyma się cały dzień, cienie całkiem fajnie się z nim blendują, nie robi mi krzywdy ani nie wysusza powiek. W tej roli spisał się bardzo dobrze. Natomiast jako podkład, średnio. Ideału nie będę dalej szukać, bo już znalazłam, a ten podkład mogę polecić tym, którzy posiadają cerę normalną. U tych osób może sprawdzić się bardzo dobrze.
Dostępność/Cena:
Klik / 34,90 zł (4g) , 59,90 zł (10g)
Miałyście? Jakie są Wasze odczucia? :)
Bardzo lubię te pudry, ale zawsze mam problem z dobraniem koloru :/
OdpowiedzUsuńFakt faktem, ciężko dobrać odpowiedni kolor :(
UsuńChyba nie dla mnie, ale całkiem nieźle kryje. Szkoda tylko, że podkreśla suche skórki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
No niestety podkreśla :( Ale dla osób z cerą normalną powinien być w sam raz ;)
UsuńMam podkład Am i lubię :)
OdpowiedzUsuńTo fajnie, że Ci pasuje ;)
UsuńWszystko zależy od stanu cery, ja byłam zadowolona z tego podkładu ale w zimie, na wiosnę już jest ciut za ciężki,
OdpowiedzUsuńale ja latem ogólnie się nie maluje więc spoko.
No w sumie tak ;) Ja potrzebuję krycia cały rok niestety :(
Usuńlubię minerałki i to bardzo :) a podkład wygląda całkiem fajnie na buzi :)
OdpowiedzUsuńMoja cera jakoś je średnio polubiła... :(
Usuńbardzo fajnie na Tobie podziałał:)
OdpowiedzUsuńTylko szkoda, że tak szybko zaczynam się świecić :(
Usuńmi niestety odcienie tej firmy nie pasują
OdpowiedzUsuńUuuu, to nie fajnie :(
Usuńwygląda przepięknie, bardzo naturalnie :)
OdpowiedzUsuńMoże i wygląda, ale za szybko się świeci ;P
UsuńMam suchą skórę i niestety podkłady mineralne nie bardzo mi odpowiadają :/
OdpowiedzUsuńNie każdemu wszystko pasuje :(
UsuńJak dla mnie wygląda super na twarzy ;)
OdpowiedzUsuńDla mnie to trochę za małe krycie ;P
UsuńA dla mnie krycie bardzo widoczne :d
UsuńCiekawa jestem tych podkładów, chociaż obawiam się za małego krycia.
OdpowiedzUsuńZamówiłam próbki, użyłam raz i jakoś nie byłam przekonana, bo miałam wrażenie, że może i dobrze krył, ale podkreślał wszelkie nierówności. Muszę dać mu kolejną szansę, może nauczę się go nakładać tak, żeby fajnie wyglądał na twarzy :)
OdpowiedzUsuńja mam cere normalna ale nie jestem przekonana niestety do minerlanych :<
OdpowiedzUsuńŻeby używanie minerałów przyniosło zadowalający efekt trzeba systematycznie pielęgnować skórę
OdpowiedzUsuńNawilżać, złuszczać, bo minerały podkreślają wszystkie te zaniedbania
Osobiście lubię minerały, ale cały czas próbuje dojść do perfekcji w ich używaniu i pielęgnowaniu skóry twarzy
Niesamowitym plusem jest fakt, że np jak mam jakiegoś pryszcza, to wieczorem jest on już zaleczony i gotowy do wyjścia Świadczy, to o właściwościach leczniczych
Możne i nie kryją minerały tak jak zwykły podkład, ale ukrywają zaczerwienienia, a przez to zmiany sa mniej widoczne
Teraz stosuję Eartnicity i jego krycie jest jeszcze słabsze niż AB :)
nie znam tej firmy, ale coś czuję, że poznam :)
OdpowiedzUsuń