Hej :* Dziś Wpadam do Was z myślę że dość ciekawym postem. Jakiś czas temu u Weroniki przeczytałam o dość ciekawym zabiegu jakim jest body wrapping. Widząc u niej efekty, bardzo mocno nakręciłam się na koncentrat od BingoSpa do tego właśnie zabiegu. Niedługo po tym dostałam informację, ze załapałam się na testowanie kosmetyków od BingoSpa. Miałam do wyboru kosmetyki do konkretnej kwoty. Nie dziwi więc fakt, że od razu wybrałam to cudeńko. Byłam mocno ciekawa, czy to faktycznie działa. Ja jestem osobą z reguły leniwą. Ćwiczenia u mnie nie przejdą, no chyba, że przez góra trzy dni... A schudnąć by było fajnie. Co prawda nie jest źle, aczkolwiek boczki i uda były moją ogromną zmorą. Dlatego śmiało i z ogromną nadzieją przystąpiłam do testowania. A na czym polega cały zabieg, przeczytacie poniżej. I czy to faktycznie działa? Dowiecie się w dalszej części ;)
Koncentrat
cynamonowo - kofeinowy z czekoladą BingoSpa to preparat do samodzielnie
wykonywanych zabiegów "body wrapping". Zawiera maksymalną ilość
olejków: cynamonowego, pomarańczowego, goździkowego, kofeiny i czekolady. Są to
jedne z najskuteczniejszych aktywnych substancji, które redukują podskórną
tkankę tłuszczową.
Czekolada -
jest cennym źródłem węglowodanów, białka, błonnika oraz flawonoidów, jak
również wielu witamin i mikroelementów, takich jak: witaminy A, A, B1, B2, B3,
E, PP oraz magnez i żelazo. Stosowana na skórę natłuszcza ją, nawilża oraz
dzięki zawartości kofeiny w ziarnach kakaowca - modeluje sylwetkę. Dodatkowo,
zmniejsza obrzęki, ujędrnia, odżywia, poprawia koloryt skóry oraz spowalnia
procesy starzenia. Źródło
Sposób
użycia:
Nałożyć cienką
warstwę preparatu na skórę w miejscach odkładania się tkanki tłuszczowej: uda,
pośladki, brzuch, biodra; owinąć ciało folią. Obserwując reakcję skóry można
wydłużyć czas zabiegu do 15 min. Kolejne zabiegi wykonywać w cyklach po 5
zabiegów, każdy zabieg co 4-5 dni. Stopniowo można wydłużać czas trwania
zabiegu do maksymalnie 40 min. Produkt o bardzo silnym działaniu. Przed użyciem
należy koniecznie wykonać próbę uczuleniową: niewielką ilość preparatu wmasować
w skórę na przedramieniu i pozostawić do następnego dnia, sprawdzić reakcję
skóry - lekkie zaczerwienie jest objawem normalnym. Jeśli zaczerwienie nie
zniknie po 24 h - preparatu nie stosować.
Preparatu nie
powinny stosować: dzieci i kobiety w ciąży, osoby uczulone na którykolwiek ze
składników (składniki, na które szczególnie należy zwrócić uwagę to: olejek z
goździkowca korzennego, olejek cynamonowy, aromat paprykowy), osoby ze skórą
wrażliwą lub naczynkową, osoby mające problemy z krążeniem. Źródło
Koncentrat zamknięty jest w dość sporym, 250g słoju. Jest on oczywiście plastikowy, więc nie jest też za ciężki. Prezentuje się całkiem przyjemnie dla oka. Nalepka się nie odkleja, wszystko jest jak najbardziej na plus. Słój jest przezroczysty, więc widać ile produktu nam jeszcze zostało. Koncentrat jest jak widać pomarańczowy i dość gęsty. Nie spływa z dłoni podczas nakładania. Zapach ma mocno intensywny. Czuć w nim pomarańczę (why?) oraz czekoladę i cynamon. Jest on całkiem przyjemny, aczkolwiek mocny. Wrażliwe nosy mogą być niezadowolone. Utrzymuje się on jeszcze przez jakiś czas po całym zabiegu. Polecam również od razu dokładnie umyć dłonie po nałożeniu, bo może parzyć ;)
Ale najważniejsze jest w tym wszystkim działanie. Ja jestem po około 5-6 zabiegach i już widzę zadowalające efekty. Nie stosowałam się do zaleceń i od razu zaczęłam od około 40minut zabiegu. Paliło, piekło, ale źle nie było. Czułam to spalanie tłuszczyku ;) Zaczęłam od najbardziej irytującej mnie części ciała, czyli boczków. Tutaj zabiegów było chyba 6 (albo 5, nie pamiętam dokładnie :D). Efekt zauważyłam po jakimś czasie gołym okiem, ale mierzyłam się dokładnie dopiero przed napisaniem tego posta. Z tej części zgubiłam całe 2cm... :) Nie, to nie ściema czy żart. To faktycznie działa. Koncentrat stosowałam również na uda, choć tutaj zabiegów było mniej. 3 albo 4. Co nie zmienia faktu, że efekt również jest. Mniej spektakularny, bo tylko 1cm, ale w moim przypadku to sporo. Zawsze miałam problem z zrzuceniem małego co nieco z ud. A tutaj siedząc w domu i wygrzewając się spaliłam cały centymetr ;) Tylko tak jak mówiłam, ja zaczęłam od razu od 40 minut i każdy zabieg trwał mniej więcej tyle. W przypadku, gdy zaczniecie od krótszego czasu, efekt będzie oczywiście wydłużony w czasie. Trzeba jednak pamiętać, ze nie każdemu to pomoże. U mnie poza spaleniem tłuszczu efektów więcej nie ma. Cellulit jak był, tak dalej jest. Tutaj nic się nie zmieniło. Poza tym uprzedzam lojalnie, że po każdym zabiegu skóra może być poparzona. U mnie ten efekt mijał po około godzinie. Niemniej jednak polecam spróbować ;) Ja z chęcią dalej będę się wrappingować :D
Dostępność/Cena:
Klik / 32zł (250g)
Próbowałyście już body wrappingu? Jeśli tak, to jakie efekty zauważyłyście? :)
Może kiedyś spróbuję, ale poparzenie skóry mnie odstrasza :)
OdpowiedzUsuńDa się wytrzymać ;) Poza tym można nieco szybciej zdjąć folię i wtedy nie będzie aż takiego poparzenia ;) Ja trzymałam na maksa bo nie mogłam się doczekać efektów :P
Usuńllooooool ;o to serio dziala ^^ jakos mnie rpzeraza to troche :D ale w sumie kiedys chentie bym wyprobowala ;D
OdpowiedzUsuńPomyślałam o tym samym! :D Ale bym przezwyciężyła to pieczenie :D
UsuńDziała, działa :D Tylko z tego co wiem, nie na każdym... :P
UsuńPieczenie da się znieść dla takich efektów ;)
Jestem za dużym leniem na takie cuda :D
OdpowiedzUsuńJa leniem też jestem, ale do ćwiczeń :P Za to tutaj nie muszę się wysilać za bardzo, tylko wysmaruję się, owinę i leżę :D
UsuńU mnie działa krem z Eveline Slim Extreme 3D bez folii i pieczenia :D Wystarczy się wysmarować co wieczór na noc :D
OdpowiedzUsuńI tak o gubi się centymetry? :D Brzmi kusząco ;) W sumie wygodniejsza opcja ;D
UsuńNiestety nie mogę używać ze względu na żylaki :(
OdpowiedzUsuńTo kiepsko :(
UsuńJak działa, to i piec może :)
OdpowiedzUsuńJestem tego samego zdania :P
Usuńja jakoś w ogóle nie mam zaufania do tej firmy...
OdpowiedzUsuńMi do tej pory ich kosmetyki bardzo pasowały. A polityka reklamowa to już inna bajka.
UsuńJa bardzo polubiłam koncentrat cynamonowo-kofeinowy, a efekty zauważałam już po pierwszym użyciu. Działa i to zadziwiająco dobrze ;) Chociaż skóra pali przy owijaniu folią niesamowicie! ;P
OdpowiedzUsuńMnie właśnie pali średnio. Dopiero po około 30 minutach zaczyna tak dość mocno ;P Ale 10 minut da się wytrzymać :D Dla takich efektów... :)
UsuńJa mam koncentrat cynamonowo -algowy, ale jeszcze go nie testowałam
OdpowiedzUsuńTego nie widziałam :) Wypróbuj, może akurat ;)
UsuńZawsze mnie ten zabieg zastanawiał :) chyba się skuszę!
OdpowiedzUsuńSkuś, skuś bo warto ;)))
Usuńale skusiłaś!!! nawet się nie spodziewałam, że faktycznie może działać, a jednak!! kurczę, chyba po niego sięgnę :D
OdpowiedzUsuńTeż na to nie liczyłam, a jednak :D
UsuńBardzo ciekawe! Robiłysmy podobne zabiegi w szkole na zajęciach :) Muszę go kupić!
OdpowiedzUsuńCześć!
OdpowiedzUsuńWydaje mi się że wrapping działa całkiem nienajgorzej. Poprawę widać w szczególności w zakresie zmniejszenia pomarańczowej skórki. Więcej informacji na stronie.
Dość tani specyfik, jednak trochę przeraża mnie ta informacja o poparzeniu.
OdpowiedzUsuńZ tymi poparzeniami to poprostu zależy od skóry.
OdpowiedzUsuńHej. U mnie zadziałał krem na cellulit Oligo. Bez owijania się folią i poparzeń skóry. Znalazłam go na blogu http://www.zyciebezcellulitu.pl/krem-na-cellulit/. Oczywiście trzeba stosować go regularnie aby dostrzec efekty. Zawiera naturalne składniki.Skrzyp, bluszcz, morszczyn pęcherzykowaty oraz kofeinę. Polecam wypróbować :)
OdpowiedzUsuń