.

Corine de Farme. Bo dobry demakijaż to porządny demakijaż...

8 maja 2015

Hej :* W końcu weekend, a ja mam trochę więcej czasu :) Pomyślałam, że w końcu wypadało by dodać jakąś recenzję. Drugi rozdział licencjatu oddany, prezentacje porobione i pozaliczane. Teraz pozostała mi tylko jedna praca na zaliczenie do zrobienia i oczywiście dwa ostatnie rozdziały licencjatu. Powiem Wam, że mocno wkręciłam się w temat pracy. Zaciekawiło mnie mocno to, czym postanowiłam się zająć, a poza tym docieram do coraz to nowych faktów i informacji. Dzięki temu też wiem, że idę w dobrym kierunku. No, ale nie o tym miało być, a o całkiem ciekawym i wartym uwagi płynie micelarnym. Co prawda wykończyłam go już dawno, ale recenzji się nie doczekał. Właściwie nie wiem dlaczego, ponieważ był to całkiem przyjemny kosmetyk. Pora więc to nadrobić i zaprosić Was do lektury ;)

Płyn micelarny dla skóry suchej i wrażliwej 500 ml
Płyn micelarny do demakijażu twarzy zawiera micele - cząsteczki, które skutecznie usuwają makijaż i idealnie oczyszczają twarz, oczy i usta. Dzięki łagodnej formule i ekstraktowi z kwiatu piwonii płyn posiada właściwości tonizujące i zapewniające przyjemne uczucie świeżości. Nawilża suchą i wrażliwą skórę.
Efekt po zastosowaniu: Twoja skóra jest miękka, świeża i nawilżona bez uczucia ściągnięcia.
Twórcy wyjątkowego konceptu homéo-beauté ® végétale, badacze z laboratoriów Corine de Farme stworzyli kosmetyczne formuły dobierając precyzyjne dawki z oczyszczonych ekstraktów kwiatów i roślin, w celu zapewnienia skórze zdrowego i promiennego wyglądu.
- 97% naturalnych składników
- Bez parabenów i barwników
- Hypoalergiczny
- Testowany dermatologicznie i okulistycznie
Zaprojektowano i wyprodukowano we Francji.
Dla większego poszanowania środowiska naturalnego, Corine de Farme zaprojektował butelkę nadającą się do recyklingu.   Źródło
Standardowo zacznę od samego opakowania. Jest to sporej wielkości (500ml!) butelka. Jest również oczywiście przezroczysta, dzięki czemu możemy kontrolować ile płynu nam jeszcze zostało. Zawsze ceniłam sobie tego typu rozwiązania, z tego względu, że nie czeka mnie niespodzianka w postaci nagłego braku kosmetyku, który de facto jest ważny. Naklejka nie odkleiła się ani nie pościerała ani trochę. Pompka też się nie zacinała, aczkolwiek miała tendencję do "wypluwania" płynu w dość sporą odległość, tak więc lepiej mieć wacik tuż przy otworze, by nie oblać wszystkiego naokoło i siebie oczywiście. Poza tym nie mogę się do niczego doczepić. Nawet design mi się podobał, minimalistyczny ale przyciągający wzrok.
Ale nie chodzi nam tutaj o opakowanie (które też jest oczywiście ważne, ale nie najważniejsze) a o działanie. Płyn jest przezroczysty i pachnie dość specyficznie, ale według mnie ładnie. Tak lekko kwiatowo. Jeśli chodzi o zmywanie makijażu, radził sobie niemal ze wszystkim. Sprawdzał się bardzo dobrze w każdej sytuacji. Nie miałam się do czego doczepić. Dodatkowo mnie nie zapchał, nie uczulił ani nie podrażnił. Aaa, trzeba też wspomnieć, że jest bardzo wydajny. Choćbym chciała, nie mam się kompletnie do czego doczepić. Jedynie może do dostępności, bo nie mam bladego pojęcia, gdzie można kupił te produkty. Ja swój otrzymałam na spotkaniu blogerek i z chęcią bym się zaopatrzyła w kolejną butlę.
Dostępność/Cena:
Nigdzie nie mogłam znaleźć informacji na ten temat. Jedynie dowiedziałam się, że 200ml kosztuje 8,99zł...

Miałyście ten płyn? Jakie są Wasze odczucia? A może wiecie gdzie go dorwać? :)

6 komentarzy:

  1. Miałam ale u mnie wysuszał skórę, jednak co skora to inaczej reaguje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo widzisz. U siebie czegoś takiego całe szczęście nie zauważyłam...

      Usuń
  2. Mam go... od stycznia, nawet połowy jeszcze nie zużyłam, jeden z lepszych miceli jak dla mnie, no i ta wydajność:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie. Wydajność i działanie są mega ;)

      Usuń

Każdy komentarz jest dla mnie ogromną motywacją do pisania, więc dziękuję ;* Jednocześnie zaznaczam, że spam będzie usuwany, gdyż mój blog to nie miejsce na czyjąś reklamę :)
Na wszelkie pytania zadane pod postem odpowiadam również pod nim.