Hoł, hoł, hoł :D
Przyznać
się, co dobrego dostałyście? :) A może byłyście niegrzeczne i były same
rózgi? :P Co prawda już po Mikołajkach, ale co tam. Ja postu typowo
prezentowego nie zrobię, bo nie widzę sensu to raz, a dwa jedna paczka
mikołajkowa jeszcze jest u kuriera :D Kto śledzi mojego fanpage, ten
wie, że nawiązałam współpracę ze sklepem superkoszyk.pl. W ramach
współpracy otrzymałam bon zakupowy, który mogłam wykorzystać właśnie u
nich. Koszyk zapełniłam, a paczka na dniach powinna przyjść. Cieszę się,
że będę miała możliwość przetestować to, co na prawdę mi się przyda i
będzie się używało z przyjemnością. Wiele firm z góry narzuca kosmetyki,
które nie zawsze są trafione. A przy okazji muszę też pochwalić PR, a
konkretnie Panią Dianę, która nie dość, że świetnie zapakowała przesyłkę
z bonem, to zadbała również o miłe wrażenia :) Ale dokładny post pojawi
się jak tylko paczka do mnie dotrze. A pozostając w klimacie
Mikołajkowym, sprawiłam sobie sama taki tyci prezent. Zupełnie
nieplanowany, ale jak już się trafiło... Do grona moich świec dołączyła
kolejna. Tym razem czekolada-wiśnia, na którą polowałam. Została akurat
ostatnia sztuka! Ja coś do tego mam, bo wanilia-pomarańcza też była
ostatnia. Nie wahając się ani chwili, wpadła do koszyka. Czy obie świece
to moje Love, czy rozczarowanie? Zapraszam do dalszej części posta.
Świece znajdują się w szklanych, przezroczystych
szklaneczkach. Z tego co wiem, dostępna jest również wersja ze szkłem matowym,
półprzezroczystym. Zdecydowanie ładniejsze, aczkolwiek u mnie niedostępne.
Musimy uważać, by czasem nam nie wypadły z rąk, gdyż w łatwy sposób się pobiją.
Po wypaleniu można szklaneczki wykorzystać w różny, ciekawy sposób. Sama szata
graficzna obu świec mocno przyciąga naszą uwagę. Czerwona-apetyczne wisienki z
kawałkami czekolady, zaś pomarańczowa-soczysta pomarańczka z kwiatem wanilii.
Wyglądają bardzo smakowicie. Nalepki można w łatwy sposób odkleić, choć ja do
końca wypalenia nie mam takiego zamiaru. Mam wrażenie, że nadają uroku temu
wszystkiemu. Dodatkowym plusem jest fakt, że są to nasze rodzinne, Polskie
świeczki. W kwestii technicznej nie mam im nic do zarzucenia. Są ładne, dość
spore, szklanki po nich można ciekawie wykorzystać.
A co z zapachami... Zacznę może od czekolady z wiśnią. W
sklepie wyczuwałam dość mocną woń samej czekolady-wiśni ani trochę. Myślę
sobie, może przy paleniu wyczuję tą wisienkę. Jakie było moje rozczarowanie,
gdy nic takiego nie wyczułam... Czuć jedynie mleczną czekoladę. Pomarańcza z
wanilią również nieco mnie rozczarowała, ale już nie tak bardzo jak
poprzedniczka. Przed paleniem wyczuwałam mocną woń pomarańczy i nieco wanilii.
Podczas palenia czuć zdecydowane nuty pomarańczowe, zaś wanilia delikatnie się
wybija. Niestety nie jest to zapach, jakiego oczekiwałam. Co prawda czuć ją
nieco, ale zdecydowanie na przód wychodzi pomarańcza. Nie tego oczekiwałam,
choć same zapachy są genialne. Nie są ani trochę chemiczne, wypełniają cały
pokój, choć nie pachną już tak intensywnie jak przed paleniem. Mimo to,
potrafią umilić wieczór.
Świece niestety nie wypalają się równomiernie. Jak widzicie
na zdjęciu wyżej, czerwona wypaliła się lekko w dół, ale powoli zahacza o bok,
który został. Myślę, że będzie się wypalała nieźle. Pomarańczowa niestety, pali
się w dół. Trzeba będzie jej nieco 'pomagać' by spaliła się równomiernie.
Plusem jest fakt, że są wydajne. Są to dość duże świece, więc myślę, że zajmie
mi sporo czasu spalenie ich całkowicie. Osobiście bardzo polecam, ale uważajcie
bo w czekoladowej wisience wiśni nie wyczujecie, a w pomarańczowej wanilii,
wanilia wybija się bardzo lekko. Poza tym zapachy są intensywne, nie chemiczne.
Rozejrzyjcie się, bo LaRissa wprowadziła mnóstwo wersji zapachowych. Dostępne
są jeszcze: liczi, owoce leśne, śliwka, biała herbata i imbir, bez, jabłko z cynamonem i wiele
innych. Musicie na nie polować, gdyż zapachy się wymieniają i ciężko czasem
dostać konkretny zapach. Podsumowując, są bardzo wydajne, tanie i pięknie pachną.
Dostępność/Cena:
Biedronka / 4,99 zł
Miałyście? Jakie zapachy polecacie? :)
Kiedys bardzo lubilam ich świeczki :) teraz już jakos przerzuciłam sie na YC ;)
OdpowiedzUsuńW sumie YC i te świece to podobna cena :) Ale YC miałam i też są fajne :)
UsuńJa bym wypróbowała tą czekoladowo- wiśniową. :)
OdpowiedzUsuńSądząc po Twoim nicku, przypadła by Ci do gustu :D Pachnie mleczną czekoladą :D
Usuńmoja mama kocha świeczki i najczęściej kupuje je własnie w Biedrze ;) Ja kupiłam bardzo podobne ostatnio w Ikei, ale niestety wypala się właśnie bardzo nierównomiernie i dużo zostaje na ściankach :(
OdpowiedzUsuńW Ikei nie miałam możliwości być, więc muszą mi wystarczyć te z Biedry :D
UsuńMuszę się wybrać i kupić tą czekoladowo-wiśniową.
OdpowiedzUsuńJeśli dostaniesz :D Ja kupiłam w mojej Biedronce ostatnią sztukę :D
UsuńMuszę obczaić tę z wanilią !
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńKurde, nie widziałam ich w swojej biedronce :( Musze kupić, kocham świece ! :D
OdpowiedzUsuńSą albo gdzieś przy wszystkich nowościach kosmetycznych, albo przy kosmetykach, papierze toaletowym itp. :) Poszukaj :)
UsuńMiałam w ubiegłym roku świeczkę o zapachu pomarańczy tej marki, myślę ,że cena zachęca do wypróbowania ;)
OdpowiedzUsuńCena jest bardzo korzystna jak na taki produkt :)
UsuńMam wersję czekoladową i jestem rozczarowana.Zapach jakiś mdły i trochę nijaki.
OdpowiedzUsuńZawszę je kupuję! Uwielbiam wanilię i pomarańczę :)
OdpowiedzUsuńja często po nie sięgam aktualnie w moim pokoju stoją dwie :)
OdpowiedzUsuńliczi i śliwka ;) jednak moje świeczki wypalają się dość równomiernie zostaje na ściankach jakiś centymetr wosku tylko ale łatwo i z tym sobie poradzić ;)
Pozdrawiam i w wolnym czasie zapraszam do mnie ;D