.

Czekoladowy krem pod prysznic Sephora.

1 kwietnia 2014

Hej Kotki :*
Dziś przychodzę do Was z kolejną recenzją, tym razem czegoś do ciała. Jak już zauważyliście po tytule, bohaterem jest dzisiaj krem pod prysznic od Sephory. Dostałam go na święta, więc trochę czasu już minęło odkąd zaczęłam go używać. Jest to taki mój żel awaryjny (wyjściowy :D). Niemniej jednak postanowiłam coś niecoś na jego temat napisać. Czy się polubiliśmy? Zapraszam dalej.
Masz ochotę na więcej delikatności?
Ultra delikatna formuła o bogatej i aksamitnej konsystencji myje nie wysuszając skóry. Na cały dzień spowija skórę kokonem przywracającym nawilżenie, sprężystość i delikatność! 14 nowych zapachów i 14 nowych kolorów, które można stosować samodzielnie lub łączyć. Formuła nie zawiera parabenu, testowana dermatologicznie.
Opakowanie jest takie samo w przypadku każdej innej wersji zapachowej, których jest aż czternaście! Myślę, że każdy znajdzie coś odpowiedniego dla siebie bo jest w czym wybierać. Giętka tubka w kolorze danego zapachu (?) , tak to chyba mogę określić. Ja dostałam wersję czekoladową. Zakrętka zamyka się na klik, dzięki czemu nie musimy się obawiać o wylanie się kremu. Nie zacina się, sama się nie otwiera. Do tego dozuje nam odpowiednią ilość produktu, a w przypadku kończenia kremu, możemy bez problemu tubkę zgiąć. Napisy się nie ścierają jakoś specjalnie, więc nie mam się do czego doczepić.
Krem jak sama nazwa wskazuje, ma konsystencję kremową, delikatnie zabarwioną na brąz. Pieni się średnio. To mi nieco nie odpowiada. Wolę bardziej pieniące się żele/kremy pod prysznic. Ale pomijając ten mankament, zapach nam go świetnie rekompensuje. Pachnie obłędnie, czekoladowo. Uwielbiam ten zapach. Krem robi to co powinien robić, czyli myje. Nie oczekiwałam od niego spektakularnych efektów, bo jest przeznaczony tylko do mycia i to robi. Nie nawilża, ale też nie wysusza skóry. Jest całkiem fajny, aczkolwiek za taką cenę, jaką proponuje nam Sephora, można znaleźć mnóstwo innych, ciekawszych kremów/żeli. Ja osobiście bym go nie kupiła, a że wpadł w prezencie to zużyłam z przyjemnością. No i po raz kolejny podkreślę, ten ZAPACH <3 Ale niestety nie ta cena :(

Dostępność/Cena:
Sephora, KLIK / 25 zł

3 komentarze:

Każdy komentarz jest dla mnie ogromną motywacją do pisania, więc dziękuję ;* Jednocześnie zaznaczam, że spam będzie usuwany, gdyż mój blog to nie miejsce na czyjąś reklamę :)
Na wszelkie pytania zadane pod postem odpowiadam również pod nim.