.
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą pomadka. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą pomadka. Pokaż wszystkie posty

Pomadki od Eveline - Colour Celebrities 634 oraz Aqua Platinum 484.

19 stycznia 2015

Hej :* Dzisiaj po raz kolejny wpadam do Was na szybko. Niestety zbliżająca się sesja i natłok uczelnianych obowiązków sprawił, że mam mniej czasu na bloga. Ale to oczywiście chwilowe i zaraz na początku lutego wracam do rytmu. Do tego weekend też miałam zabiegany. A to ze względu na fakt iż dołączyłam do grona osób z okularami. Lekarz, potem wybieranie oprawek. Niemniej jednak czuję się w nich dobrze i zdecydowanie lepiej widzę ;) Potem robienie projektu na media w edukacji, itd... Wymiękam czasem :P Dzisiaj chciałam Wam przedstawić dwie pomadki od Eveline, które miałam okazję wypróbować. Są to pomadki z dwóch różnych serii. Obie w całkiem przyzwoitych kolorach, choć jest jedno ale... Ale o tym właśnie "ale" przeczytacie niżej ;)
COLOUR CELEBRITIES Luksusowa szminka 3-w-1
Zastosowanie nowoczesnych technologii pozwoliło stworzyć w laboratorium Eveline Cosmetics nowatorską, niezwykle trwałą, a przy tym lekką w noszeniu i nakładaniu pomadkę do ust, która łączy właściwości szminki, błyszczyka i serum nawilżająco -wygładzającego. Zawarty w kosmetyku kompleks Ever Shine TM nadaje ustom wibrujący blask, natomiast naturalne pigmenty mineralne wzmacniają wyrazistość i trwałość koloru. Lekka, żelowa konsystencja pozostawia na ustach uczucie świeżości, komfortu i głębokiego nawilżenia.
Efekty:
Długotrwały, głęboki kolor
Bardzo dobrze nawilżona, miękka i delikatna skóra ust
Bardziej lśniące, kusząco pełne, jędrne i gładkie usta
Delikatna tekstura gwarantuje komfort aplikacji
AQUA PLATINUM
Kryjąca pomadka do ust. Głębia koloru, moc nawilżenia. Nadaje piękny i głęboki kolor. Witaminy C i E odżywiają i regenerują usta. Zawiera filtry UV. Innowacyjna receptura pomadki Platinum pozwala uzyskać głębie koloru już po pierwszej aplikacji. Kremowa konsystencja podkreśla kształt ust pozostawiając je nawilżone przez wiele godzin. Lekka i ultra delikatna formuła pielęgnuje usta, wygładza je i sprawia, że stają się rozkosznie ponętne. Piękny, soczysty kolor wykończony delikatnym połyskiem utrzymuje się około 6 godzin   Źródło
Colour Celebrities to piękna czerwień, choć nie klasyczna. Taka troszkę inna, choć nadal kusząca.Zamknięta jest w złotym, błyszczącym opakowaniu, które sprawia wrażenie luksusu. Do tego czarne napisy i całość wygląda bardzo ekskluzywnie. Zamknięcie na klik gwarantuje nam bezpieczeństwo przy noszeniu jej w torebce. Tutaj nie mam się kompletnie do czego doczepić. 
Natomiast Aqua Platinum to róż a'la Barbie. Część z Was zapewne nie przepada za takim kolorem, jednak dla mnie to strzał w dziesiątkę ;) Tutaj opakowanie jest już troszkę słabsze. Znajdowała się na nim nalepka z informacjami, którą ja od razu zdarłam. Niestety pozostały po niej ślady. Plusem jednak jest fakt, iż od razu widzimy kolor, jaki chcemy dzięki przezroczystej górze. Zamknięcie także na klik, choć mniej bezpieczny. Napisy powoli zaczynają się niestety ścierać.
Oba kolory są ładne, choć niestety perłowe. Gdyby były to maty, albo satyny, byłoby inaczej. Niestety przez to colour celebrities mogłam sprawdzić tylko w warunkach domowych, co niestety nie daje całkowitego oglądu na wszystkie właściwości. Natomiast aqua platinum po odciśnięciu i lekkim roztarciu noszę i lubię ;)
CC trzyma się na ustach około dwóch godzin pod warunkiem, że nie jemy i nie pijemy. Jeśli tak, to kolor znika zdecydowanie szybciej. Nie wchodzi w załamania, może lekko podkreślać suche skórki.
AP po roztarciu wygląda ciekawie. Daje efekt delikatnie różowo barwionych, bledszych ust. Moje z natury są ciemne co mi zawsze przeszkadzało. A przy pomadce mogę się cieszyć jasnymi ustami. Trzyma się też około dwóch godzin, w porywach do trzech. Oczywiście jeśli nie jemy i nie pijemy, bo wtedy znika ekspresowo razem z naszym śniadaniem ;P Niestety potrzeba mieć do niej wypielęgnowane usta, ponieważ mocno podkreśla suche skórki. Jeśli takowych nie posiadamy, współpracuje z nami przyzwoicie.

Obie pomadki jak za cenę, w których je kupimy są całkiem przyzwoite.
Dostępność/Cena:
Colour Celebrities: Klik / 16,36 zł
Aqua Platinum: Klik / 10,64 zł

Miałyście? Jakie ciekawe pomadki polecacie? :)

Barbie'owa pomadka od Golden Rose. Czy jest taka idealna?

5 kwietnia 2014

Hej Misie :*
Jak tam u Was? Mamy weekend, więc wpadam z nowym postem. Mimo przeziębienia jakie mnie wczoraj dopadło, staram się jakoś skleić parę słów. Już się cieszyłam, że mnie ominęło a jednak nie. Cieszę się jedynie z tego, że choruję przed świętami a nie w trakcie. Właśnie, niedługo święta <3 Uwielbiam je prawie tak samo jak Boże Narodzenie. Ta cała otoczka jest jakaś taka ciekawa, magiczna. Zajączki, kurczaki, wszystkiego pełno :) Ale ja dziś nie o tym. Chciałam Wam napisać o szmince, o której swoją drogą myślałam, że post już był.. Jest to piękna, różowa pomadka od Golden Rose. Zakochałam się w niej od momentu gdy ją zobaczyłam. A czy miłość rozkwitła?
Wybrałam pomadkę z woskiem pszczelim, gdyż dość dużo się o niej naczytałam dobrego. A co nam mówi o niej producent?

Doskonała pomadka dzięki zawartości wosku pszczelego nawilża i wygładza usta. Pomadka nie powoduje uczucia ciężkości, łatwo się rozprowadza, a dzięki delikatnej, świetlistej strukturze sprawia, że Twoje usta błyszczą perłowym blaskiem przez wiele godzin.        Źródło
Pomadkę dostajemy w pięknym, złotym kartoniku. Znajdziemy na nim wszystkie potrzebne informacje. M.in. skład czy opis produktu. Po otwarciu naszym oczom ukazuje się dość elegancka pomadka. Połączenie kolorystyczne czerni i złota to strzał w dziesiątkę! Wygląda bardzo elegancko i stylowo. Mi bardzo przypadło do gustu, ale do czasu... Napis Golden Rose schodzi dość szybko nie pozostawiając jakiegoś nieestetycznego wyglądu. Po prostu po czasie wszystko wygląda tak, jakby go nigdy tam nie było. Do tego bardzo łatwo odciskają się na nim palce. A jeśli chodzi o jakieś pozostałe mankamenty, to dość szybko możemy zauważyć pierwsze zadrapania. Po czasie pomadka przestaje wyglądać tak luksusowo jak na początku, a szkoda... Poza tym pomadka się nie łamie, a naklejka na spodzie nie ulega jakiemukolwiek uszczerbieniu.
Po całkowitym wysunięciu ukazuje nam się dość spory sztyft koloru 'dziuniowatego' jak to kiedyś określił mrMAJLAJF. Starałam się na zdjęciach oddać jak najbardziej kolor pomadki, ale i tak w 100% mi się nie udało. Kolor jest nieco cieplejszy niż widać wyżej. Pomadka całkiem fajnie sunie po ustach, jednak by zostawiła zadowalający nas kolor, trzeba się trochę namachać. Na początku nie była zbyt problemowa. Utrzymywała się do kilku godzin, pod warunkiem, że nie jadłam ani nie piłam. Schodziła równomiernie. Po czasie jednak zaczęło się z nią dziać coś dziwnego. Zaczęła dość szybko tworzyć na ustach taką 'kreskę' na środku dolnej i też górnej wargi co wyglądało bardzo nieestetycznie. Do tego dość szybko zbiera się w grudki i takie skupiska koloru na ustach, odsłaniając jednocześnie sporą część ust. Nie mam kompletnie pojęcia co to wszystko powoduje, jednak na tą chwilę muszę jej powiedzieć nie. Zakochałam się w tym kolorze, jednak po czasie mnie zawiodła...
Pomadka do czasu spisywała się dość fajnie. Jednak ostatnio nie mogłyśmy się dogadać. Może inne kolory nie są tak problemowe. Mieliście inny kolor z tej serii? Jak się spisywał? Z chęcią poczytam, bo wiem, że te pomadki mają dobre opinie...

Dostępność/Cena:
Stoiska GR, Kilk / ok. 9-10 zł

Vipera - Pomadka Cream Color nr. 261

10 kwietnia 2013

Bry ;]
Dawno mnie nie było ;] Ale jakoś tak tryb uczelniany wybił mnie z rytmu. Co prawda narzekać nie mogę, bo nie jest źle. Jak tam idą Wasze przygotowania do wiosny? :D Szafa już odświeżona? :) Co prawda tej prawdziwej wiosny nie widać, ale  idą coraz cieplejsze temperatury. Ja już kurtkę kupiłam, a buty właśnie zamówiłam. Jeśli chcecie, to jak tylko buty dojdą to pokażę Wam mój wiosenny zestaw ;] Ostatnio strasznie zaczęło mi się podobać tworzenie setów ubrań. Ale spokojnie, nie przechodzę na ten tryb :D Na razie zostaję przy kosmetykach :PP Ale nie zanudzając Was, zapraszam do recenzji pomadki, która dotarła do mnie od Weny :* w ramach wymiany ;) Ciekawe? Zapraszam do lektury.
Na początek kilka słów od producenta:
Vipera szminka Cream Color opóźnia procesy starzenia skóry, wspomaga produkcję kolagenu, chroni przed wysuszającym wpływem mrozu i słońca.
 Waga: 4g
Termin ważności: 18-24 miesiące
Szminka Cream Color doskonale się rozprowadza i idealnie pokrywa usta barwą. Już jedno pociągniecie zapewnia wyjatkowo piękny i trwały efekt. Dzieki zastosowaniu wysokiej jakości składników szminka znakomicie nawilża i pielęgnuje. Świetnie koi spierzchniete, podrażnione usta, dlatego zadowoli nawet osoby z dużą tendencją do ich wysychania. Szeroki wybór kolorów pozwala na wykonanie zarówno bardzo delikatnego, jak i wyrazistego makijażu ust, zadowoli konserwatystki, jak i klientki ceniące odrobinę ekstrawagancji i nietuzinkowość. W palecie przeważaja modne barwy lekko "złamane" - od bladoróżowych i jasnobeżowych po stonowane odcienie czerwieni i brązu. Niemniej jednak, w ofercie Vipery znajdą takze cos dla siebie zwolenniczki bardziej nasyconych barw. Udoskonalona formuła Szminki Cream Color zawiera nowoczesne polimery PP-14, które są odpowiedzialne za intensywny i długotrwały kolor. Aksamitny połysk to wynik zastosowania oleju mineralnego D.Diamond. Masło avocado pełni rolę naturalnego filtra UV, doskonale nawilża i uelastycznia delikatna skóre ust, wspomagając produkcję kalogenu. Bogate w witaminy i substancke odżywcze Masło Shea chroni wargi przed szkodliwymi czynnikami zewnetrznymi, takimi jak wysuszające działąnie mrozu lub słońca. Dodatkowe nawilżenie zapewniaja Estry Jojoba, które zapobiegaja takze przedwczesnemu starzeniu się tak wrażliwej na działanie szkodliwych czynników zewnętrznych skóry ust.

Skład: 
Olej mineralny D Diamond
Masło Avocado, Lipex Shea
Olej Jojoba, kompleks witamin E i C
Polymer PP-14
Efekt: 
Kremowa rozprowadzalność
Właściwa intensywność koloru
Odżywiając nadaje aksamitny połysk
Dobra trwałość koloru na ustach

Pomadka znajduje się w dosyć ciekawym opakowaniu. Czarne w biały kwiatowy wzór. Do tego znajdziemy logo firmy. Osobiście wolę mniej 'napakowane' opakowania, jednak do tego jakoś się przekonałam. Przecież liczy się wnętrze, prawda? :) Nie zauważyłam żeby napisy czy kwiatki się ścierały. Opakowanie też nie popękało, nie połamało. Całkiem przyzwoite, mimo,że plastikowe. Na spodzie znajdziemy numer naszej pomadki oraz kolor, by nie musieć otwierać w celu sprawdzenia koloru. Po otwarciu naszym oczom ukazuje się całkiem ciemny kolor, wręcz brązowy. Na początku obawiałam się go bardzo. Sztyft nie zacina się, nie łamie. Wszystko pod tym kątem jest dopracowane. Nie miałam jeszcze sytuacji, by pomadka mi się połamała. Duży plus.

Kolor w opakowaniu wydaje się ciemny, jak już pisałam. Ale nie taki diabeł straszny. Po rozprowadzeniu pomadki na ustach, naszym oczom ukazuje się ładny, delikatny brąz. Na początku nie byłam przekonana do tego koloru. Jednak koniec końców, polubiliśmy się. Pomadka sunie w miarę gładko po ustach, kryje całkiem dobrze już przy pierwszym pociągnięciu. Trwałość jest przyzwoita. Bez jedzenia i picia wytrzymuje do trzech godzin. Schodzi równomiernie, nie migruje po całej twarzy. Ma niestety jeden minus, który dyskwalifikuje ją na co dzień. Wysusza usta. Po nałożeniu jej, wszystko jest okej. Jednak po dłuższym czasie czujemy, że nasze usta są przesuszone. Gdyby nie ten fakt, pomadka stała by się jedną z moich ulubionych. Co prawda od czasu do czasu gości na moich ustach. Jednak nie codziennie.
Dostępność / Cena:
Szafy Vipery / ok. 10 zł.

Produkt całkiem fajny. Osobiście polecam, jednak nie na co dzień. :)
Mieliście? A może znacie jeszcze inne pomadki godne polecenia? :)