Kilka informacji od producenta oraz skład | . |
Zacznijmy od opakowania. Pryzma znajduje się w plastikowym (?) ale dosyć
solidnym pudełeczku. Na wieczku znajdujemy nazwę firmy. Myślę, że
napisy dosyć szybko się pozdzierają. Z tyłu znajdziemy kilka informacji
od producenta i rzecz jasna skład. Nie będę się w niego zagłębiała, gdyż
w tej kwestii jestem kompletnym laikiem. Pudełeczko jest dosyć ciężko
otworzyć. Trzeba dojść do pewnej wprawy, ale na początku trzeba uważać,
by nie zrobić sobie krzywdy. Jest to zarówno plus jak i minus. Z jednej
strony musimy uważać, by nie złamać paznokci, ale z drugiej mamy
pewność,że nie otworzy się podczas transportu czy w torebce :) Wieczko
jest przezroczyste, dzięki czemu widzimy zawartość pryzmy.
Wszystkie kolory zmieszane ze sobą. |
Znajduje się w niej pięć kolorów. Można ich używać osobno, bądź też zmieszać ze sobą. Ja używam wszystkich razem jako bronzer, a najciemniejszy kolor do podkreślenia brwi :) Na brwiach trzyma się przez prawie cały dzień. Nie musimy się martwić o ewentualne poprawki. Natomiast jako bronzer schodzi po kilku godzinach, ale nie zostawia plam. Schodzi w miarę równomiernie. Podczas aplikacji musimy uważać, gdyż po pociągnięciu po niej pędzlem, zostaje nam nieco pyłku na pryzmie. Najlepiej jest go delikatnie wybrać pędzlem. Podczas aplikacji na twarz należy nakładać go ostrożnie, gdyż łatwo można przesadzić z ilością i zrobić sobie krzywdę :D Nie polecam stosować na większą powierzchnię twarzy, gdyż pryzma posiada drobinki brokatu. Nie są to jakieś wielkie drobiny, ale widać ich świecenie się ;] Nie myślcie,że jest to efekt bombki choinkowej, o nie ;] Ja osobiście bardzo lubię taki efekt. Nie jest nachalny, ale też podkreśla moje kości policzkowe. W makijażu lubię postawić akcent na policzki. Dlatego wszelkiego rodzaju bronzery, czy pudry brązujące uwielbiam ;] Efekt na buźce jest całkiem przyjemny ;] Choć nie ukrywam,że będę szukała bronzera bez drobinkowego w kolorze zimnego brązu. Jestem mega bladziochem, ale taki kolor zdecydowanie byłby dla mnie. Pryzma towarzyszy mi prawie codziennie od pewnego czasu i nie zrobiła mi krzywdy. Oczywiście używam jej naprzemiennie z kuleczkami rozświetlającymi, o których niebawem też naskrobię parę słów ;) Pryzma jest szalenie wydajna. Używam jej już jakiś czas, a ubytku nie widać :) Jeśli lubicie błyszczeć (ale nie tandetnie :D ) to polecam zapoznanie się z tą pryzmą :) Cena jest przystępna, więc warto wypróbować. A może to akurat to? :)
Dostępność: Konsultantki Marizy / www.i-mariza.pl
Cena katalogowa: 14,80 zł
Miałyście tą pryzmę? Jaka jest Wasza opinia? :)
Dziękuję Sandrze i firmie Mariza za udostępnienie kosmetyku do testów. Fakt, iż dostałam produkt nieodpłatnie, w żaden sposób nie wpłynął na moją recenzję.
jaki fajny :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny ;]
UsuńPiękny *,* Obserwuje Cię i Ciebie też proszę o to samo http://wera-nika.blogspot.com/ Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNie skorzystam :)
UsuńJest fajnie ułożony kolorystycznie ale te drobinki :P
OdpowiedzUsuńTe drobinki nie są aż tak nachalne ;] Dają naprawdę minimalny połysk :)
Usuńkolory dobre dla rudzielców
OdpowiedzUsuńDla blondynek też niczego sobie :D
UsuńJa posiadam bronzer z Sensique i wystarczy mi jeszcze na dłuuuugo :)
OdpowiedzUsuńPowiedz,że tą mapkę? :D
UsuńNie miałam jeszcze tego bronzerka.:D
OdpowiedzUsuńFajnie się zapowiada..
Pozdrawiam i obserwuję!:P
Żałuj ;D
UsuńWitam na blogu :)
Love the shades, exactly what I need :-)
OdpowiedzUsuńwygląda interesująco ;)
OdpowiedzUsuńI taka jest :D
UsuńWyglada podobnie do mojego rozswietlacza z Inglota;)
OdpowiedzUsuńNie mialam jeszcze zadnych kosmetykow z tej firmy,ale coraz widze cos na innych blogach z tej marki :)
Moze kiedys sprobuje;)
Rozświetlacza z Inglota nie miałam. :)
UsuńWarto spróbować ;]
ładnie wygląda ;)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńPrezentowany produkt to tester, oryginalny jest z lusterkiem, a nie przeźroczysty. Ponadto występuje w dwóch zestawach kolorystycznych. :-)
OdpowiedzUsuńJa recenzuję to co dostałam :) A czy to tester, nie mam pojęcia ;]
UsuńJa bym powiedziała, że cena bardzo przystępna. Pigmentacja widać, ze też ok.
OdpowiedzUsuńdo złudzenia przypomina mi produkt z inglota;) wygląda ciekawie.:))
OdpowiedzUsuń