.

Tusz, który podbił moje serce. Nie zawsze tanie równa się kiepskie.

21 sierpnia 2013

Hej :)
Dzisiaj wpadam do Was z recenzją, z którą zbierałam się od dłuższego czasu. Zawsze coś stawało mi na drodze. Jednak w końcu udało mi się zebrać w sobie i naskrobać kilka słów. Zabierałam się do tego tematu jak pies do jeża, w sumie nawet nie wiem dlaczego. Gdy w końcu się zdecydowałam, padł mi aparat... Gdy robiłam fotki, nagle zaczął dziwnie skwierczeć (dosłownie!) i stracił ostrość. Przy wyłączaniu nie chowa obiektywu a przy robieniu zdjęć nie łapie ostrości i wszystko jest strasznie rozmazane. Zabrałam go więc do serwisu, gdyż jest jeszcze na gwarancji. Oczywiście zanim znalazłam kartę gwarancyjną, trochę minęło, ale już jest okej. Odbiór mam dopiero 7 września, więc do tego czasu będę musiała radzić sobie starym aparatem. Jakość zdjęć przez ten czas będzie nieco gorsza, jednak postaram się jak tylko mogę, by nie było aż tak źle. W końcu trochę na moim staruszku pracowałam :) Ale nie smęcę, tylko zabieram się do roboty ;D
Historia tego tuszu jest dosyć oklepana. Któregoś dnia usilnie szukałam Natury w Zielonej Górze,żeby kupić mój do tamtego czasu ulubiony tusz. Jednak z braku laku wstąpiłam do Pepco, myślę sobie, może upatrzę coś ciekawego. Wtedy zauważyłam tusz do rzęs za 5,99 zł. Myślę sobie, czemu by nie spróbować. I tak trafił w moje łapki i został na dłużej.
Opakowanie jest wręcz genialne. Tusz zamknięty jest dodatkowo w foliowe opakowanie. Duży plus za to, gdyż mamy pewność,że nikt wcześniej nie wkładał tam swoich paluchów. Z tyłu również znajdziemy dosyć długi skład obfity w parabeny. Jednak warto zaryzykować :) Po otwarciu dostajemy standardowe opakowanie, zawierające aż 11 ml tuszu. Czarno-srebrny design dodaje wszystkiemu dodatkowy smaczek. Napisy pomimo używania nie ścierają się. Jedynie leciutko ściera się srebrne tło napisu Volume. Nie jest to jednak uciążliwe. Po pewnym czasie też zakrętka nieco się wyrabia i nie zakręca idealnie do końca, jednak nie powoduje to przyspieszania wysuszenia tuszu.
Szczoteczka.. Średniej wielkości, wykonana z włosia, prosta. Jak dla mnie mogłaby być minimalnie większa, jednak to moje takie widzimisię :D Uwielbiam takie szczoty. Podczas malowania nie sprawia problemów. Nie skleja rzęs, nabiera wystarczającą ilość tuszu. Malowanie nią rzęs to czysta przyjemność.
A teraz najważniejsze, czyli efekty. Zakochałam się w tym tuszu od pierwszego pomalowania :D Jestem osobą, która od tuszu wymaga wiele. Wiadomo, sztucznych rzęs zwykłym tuszem nie otrzymamy. Jednak efekt zbliżony i owszem. Choć przyznam,że wiele tutaj nie oczekiwałam, tym bardziej za taką cenę. Jednak miło się zaskoczyłam. Tusz na moich lichych rzęsach zdziałał cuda. Już pierwsza warstwa daje zadowalający, dzienny efekt. Jednak ja potrzebowałam czegoś bardziej wow. Przeciągnęłam drugą warstwę, potem trzecią... I przy trzeciej poprzestałam, gdyż efekt przerósł moje najśmielsze oczekiwania. Rzęsy zostały pokryte prawdziwą czernią, wydłużone, lekko podkręcone i pogrubione. Większość tuszy, nawet wysokopółkowych może się przy nim schować. Maskara nie skleja rzęs, nie tworzy owadzich nóżek. Wszystko na picuś glancuś :D Do tego wytrzymuje cały dzień, aż do demakijażu. Czy upał, czy chłód, maskara trzyma się twardo. W ciągu dnia nie osypuje się, nie kruszy, nie tworzy efektu pandy. Czego chcieć więcej? Myślę,że tusz zagości już na stałe w mojej kosmetyczce. Wątpię, bym znalazła coś lepszego ^^ Uważam,że za taką cenę, grzechem byłoby jej nie kupić. Aaa.. Zapomniała bym wspomnieć. Tuszu używam od ponad dwóch i pół miesiąca i dopiero po takim czasie zaczyna lekko przysychać, choć nadal nie jest z nim tragicznie ;)

Dostępność/Cena:
PEPCO / 5,99 zł.

Jak Wam się widzi ta maskara? Już w piątek będziecie miały możliwość wygrać nowy, jeszcze nie otwierany egzemplarz takiego cuda razem z innymi dobrociami :D Tak więc bądźcie czujne! :)

19 komentarzy:

  1. Wow.!
    Gdy przeczytałam ile kosztuje ten tusz pomyślałam,że za darmo nie bd tego chciała,ale gdy zobaczyłam zdjęcia ukazujące efekt naprawdę byłam mega zaskoczona.!!! Jestem pewna,że niedługo i ja się od niego uzależnię.! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) Czasem można znaleźć tanie perełki ;]
      Będzie go można u mnie też wygrać, bo w piątek ruszam z rozdaniem ;]

      Usuń
  2. wow, za taką cenę super okazja ;) bardzo dobry wybór. efekt jest genialny, może i faktycznie nie jak sztuczne rzęsy, ale bardzo ładnie się prezentują.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tuszem ciężko jest uzyskać efekt sztucznych rzęs, ale myślę że temu niewiele brakuje ;D

      Usuń
  3. O jaki fajny efekt!
    A u mnie dzisiaj też maskara tylko 5 razy droższa i w dodatku gorsza :P

    OdpowiedzUsuń
  4. świetny efekt :) muszę wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wypróbuj ;] A już w piątek będzie można po niego wyciągnąć łapki w rozdaniu :D

      Usuń
  5. Muszę go wypróbować, za tę cenę daje piękny efekt!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto ;P
      Zapraszam jutro na rozdanie w którym będzie można go wygrać ;)

      Usuń
  6. No po Twojej recenzji to nic, tylko go brać! :D Mam Pepco pod nosem, ale jeszcze go nie widziałam. Czy to możliwe, że on nie jest w stałej ofercie, a tylko czasami? No i jak będzie rozdanie, to ja się pierwsza w kolejce po niego ustawiam :D

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz jest dla mnie ogromną motywacją do pisania, więc dziękuję ;* Jednocześnie zaznaczam, że spam będzie usuwany, gdyż mój blog to nie miejsce na czyjąś reklamę :)
Na wszelkie pytania zadane pod postem odpowiadam również pod nim.