Dzisiaj przedstawię Wam tego oto pana ;]
Mleczko do demakijażu Be Beauty. Dostępne są dwie wersje. Ja wybrałam różową-wygładzające i łagodzące. Jest jeszcze wersja niebieska-nawilżająca i odświeżająca.
Przyjżyjmy się bliżej, co pisze o nim producent:
Co prawda cery suchej nie posiadam, ale za to wrażliwą już owszem. Stąd padło na to mleczko. Tym bardziej,że do pewnego czasu nie używałam specjalnych kosmetyków do demakijażu. Wystarczał mi żel, o którym przeczytacie TUTAJ. Jednak nie dawał sobie rady z cieniami nałożonymi na bazę. Jako laik w dziedzinie demakijażu zdecydowałam się na coś niedrogiego i wydajnego. I to mleczko spełnia te dwa warunki. Szata graficzna jak i opakowanie wygląda przyzwoicie. Mi osobiście bardzo się spodobało. Ale przejdźmy do ważniejszych spraw, czyli tego jak z demakijażem sobie faktycznie radzi.
Sposób użycia:
Ja zamiast na dłoń, mleczko nakładam od razu na wacik, po czym zmywam makijaż. W moim przeczuciu, nie poradził by sobie z kosmetykami wodoodpornymi. Takowych nie stosowałam, ale widzę że już nie najlepiej radzi sobie z makijażem normalnym a co dopiero wodoodpornym. Po demakijażu zostają resztki tuszu, czy kredki do oczu. Trzeba się troszkę namachać,żeby całkowicie oczy domyć.Jeśli ktoś może poświęcić te dwie minuty dłużej na domywanie resztek makijażu, nie sprawi to większego problemu.
Zamknięcie:
Wygodne, zamykane na charakterystyczny klik, żebyśmy mieli pewność,że zamykamy właściwie ;] Przepraszam za upaćkanie, ale zdjęcia robione w pośpiechu :D Niestety gdy produktu będzie już mało, mleczka do góry nogami nie postawimy. Może to nieco utrudniać zadanie :)
Skład:
Ja sie na tym nie znam. ponoć im krótszy skład tym lepiej. Tutaj skład jest dosyć długi ;]
Konsystencja:
Mleczko jak mleczko. Biała, niezbyt gęsta konsystencja.
Zapach:
Esktrakt z nagietka i olej migdałowy. Może i tak. Ja na zapachach się nie znam :D Pachnie przyjemnie. Nie za słodko, nie jakoś mdło. Zapach wyczuwalny podczas demakijażu, jednak potem znika.
Działanie:
Tak jak pisałam powyżej, makijaż zmywa, jednak musimy się nieco namachać, szczególnie przy mocniejszym makijażu. Pozostawia skórę delikatnie nawilżoną, zostawia na niej lekki film. Nie wiem czy dobrze sobie poradzi również z podkładem, gdyż próbowałam go zmyć z mojej buźki. Musiałam sobie pomagać potem żelem Garniera ;] Może akurat z tym podkładem sobie radził gorzej, a inne zmyje? ;]
Cena/Wydajność:
Z tego co pamiętam, mleczko dostaniemy w sieci sklepów Biedronka w cenie niecałych 5zł za 200ml. Produkt bardzo wydajny. Kupiłam je już trochę czasu temu i ciągle jest go sporo. Choć zmywam nim tylko makijaż oczu. Choć w tej cenie za tyle ml produktu, nie przepłacimy ;]
Moja ocena:
Jak na moje pierwsze mleczko, nie jest źle. Choć dalej będę poszukiwała ideału ;] Czy polecam? Można spróbować, szczególnie,że jest niedrogie ;]
Miałyście to mleczko? Co o nim sądzicie? A może macie jakieś swoje ideały w tej dziedzinie? :)
Miałyście to mleczko? Co o nim sądzicie? A może macie jakieś swoje ideały w tej dziedzinie? :)
*
Dzisiaj oficjalnie zakończyłam swoją wakacyjną pracę. Możecie powiedzieć,że jestem dziwna, ale zakręciła mi się łezka w oku :) Pracowałam tam dwa i pół miesiąca. Powiecie,że to tylko tyle i tylko ulotki. Ale dla mnie to aż tyle. Nie spodziewałam się takiej atmosfery. Mam nadzieję,że za rok znów mi się uda wkręcić :) Ciągle zapraszam do mojego projektu. Klik w banner po prawej stronie na samej górze bloga.
Do następnego :))
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Każdy komentarz jest dla mnie ogromną motywacją do pisania, więc dziękuję ;* Jednocześnie zaznaczam, że spam będzie usuwany, gdyż mój blog to nie miejsce na czyjąś reklamę :)
Na wszelkie pytania zadane pod postem odpowiadam również pod nim.