.

Pianka do utrwalenia koloru i fryzury? Schwarzkopf w roli głównej.

6 lutego 2014

Hej :*
Ferie się zaczęły, więc i blog na tym skorzysta ;) Dziś porobiłam zdjęcia tego, co w najbliższym i dalszym czasie się tu pojawi. Egzaminy wszystkie pozaliczałam z całkiem niezłymi wynikami. To chyba mój najlepszy semestr do tej pory. I śmiem stwierdzić, że faktycznie pierwszy rok jest najgorszy. Obecnie jestem na drugim i jest lepiej niż rok temu. Nie wiem czy łatwiej, ale lepiej. I przedmioty bardziej ciekawe. Niemniej jednak nie o tym dzisiaj miało być. Dziś przychodzę z recenzją pianki do włosów. Już jakiś czas temu wpadła do mnie od Pana Tomasza ze sklepu pro-sprzęt. Przez pomyłkę wybrałam nie tą piankę co trzeba, choć ta do utrwalenia loków mogłaby się spisać na moich włosach. Co prawda włosy farbowane to nie moja bajka, a loki na nich nie wychodzą zbyt fajnie, pianka poszła w ruch. Ciekawi czy się polubiłyśmy? :)
Zacznijmy od tego, co na temat samej pianki pisze producent:
Pragniesz ochronić swój  kolor włosów i zapewnić włosom niesamowite utrwalenie? Teraz masz taką możliwość, dzięki znakomitej piance Schwarzkopf Silhouette Color Brilliance Mouse, która powstała specjalnie z myślą o farbowanych włosach. Ochrona i utrwalenie włosów. Ta w pełni profesjonalna i bardzo skuteczna pianka do włosów ochroni kolor i jednocześnie zagwarantuje Tobie mocne utrwalenie włosów. Dzięki niej pojawi się na Twoich włosach spektakularny blask. Pianka zawiera filtry UV.
Pojemność: 200 ml
Opakowanie bardzo mi przypadło do gustu. Lubię różowy kolor, więc tutaj strzał w 10! Niestety nie jest przezroczyste ani nic w tym stylu, więc nie widać ile produktu nam jeszcze zostało. Dozownik jest bardzo wygodny, choć musimy uważać, żeby nie wydobyć zbyt dużej ilości pianki. Nie zacina się, nic się z nim nie dzieje. Napisy się nie ścierają. W całym opakowaniu minusem może być jedynie fakt, że brakuje na nim polskiej 'instrukcji' (oczywiście brak przezroczystości pomijam). Nie jest to jakoś szczególnie uciążliwe bo w internecie można takie rzeczy znaleźć, jednak wygodniej by było mieć wszystko czarno na białym i nie dodawać sobie dodatkowej pracy. Wszystko piękne, różowe prawie idealne.
Pianka jest jak widać koloru białego, typowa. Zapach jest przyjemny, typowo kosmetyczny. Ciężko mi go określić, jednak nie powinien przeszkadzać nawet wrażliwym noskom. Co do działania, to tutaj jest już trochę słabiej. Ale od początku... Gdy chcę mieć loki (co na moich prostych włosach jest wyczynem ekstremalnym..) robię na mokrych włosach warkocze na noc i tak idę spać. Rano gdy się budzę, loki wyglądają całkiem fajnie. Natomiast po kilku godzinach stają się falami a po lokach ani śladu. Myślałam, że ta pianka utrzyma je w ryzach i będę mogła się cieszyć pięknymi lokami. Na ochronę koloru nie liczyłam, gdyż kolor który posiadam to mój naturalny, niefarbowany. Pianka loków mi nie utrwaliła... Wręcz sprawiła, że szybciej robią się oklapnięte. Czy nakładam jej więcej, czy mniej i tak efekt jest po prostu żaden. Nie wiem co robię nie tak, jednak ciężko mi z nią się współpracuje. Nie wiem w jaki inny sposób mogłabym ją wykorzystać, gdyż z moimi włosami się niestety nie polubiła. Wiem jednak, że niektóre włosy ją lubią, dlatego nie skreślajcie jej od razu. Nie wszystko sprawdza się u wszystkich ;)
Dostępność/Cena:
Klik / 10 zł
A może znacie jakąś ciekawą piankę, która pozwoli mi zrobić sobie chociaż raz wymarzone loki? :)

8 komentarzy:

  1. U mnie szybciej się w głowie zakręci niż włosy na cokolwiek. Córka i wnuczka za to mają śliczne loczki a prostowanie im w głowie. To się nazywa kpina matki natury. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojj tak, matka natura płata figle :D
      Ja bym chciała mieć loki, a mam proste jak druty... A osoby z lokami chcą mieć proste ;)

      Usuń
  2. niestety nie używam pianek, bo mam potem dziwne włosy + bardzo ciekawie piszesz i masz fajne zdjęcia, jeśli chcesz możesz zaobserwować, ja napewno się odwdzięcze.
    Zapraszam do mnie ada-aduska.blogspot.com <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję.
      Ale obs za obs mnie nie interesuje ;)

      Usuń
  3. A mi właśnie fale się zawsze trzymają, ale za to prostowane włosy nie..;/

    OdpowiedzUsuń
  4. Odpowiedzi
    1. Ja w sumie rzadko robię loki, bo się nie trzymają nawet z pianką... ;P

      Usuń

Każdy komentarz jest dla mnie ogromną motywacją do pisania, więc dziękuję ;* Jednocześnie zaznaczam, że spam będzie usuwany, gdyż mój blog to nie miejsce na czyjąś reklamę :)
Na wszelkie pytania zadane pod postem odpowiadam również pod nim.