.

Zakryć cienie pod oczami z Viperą...

17 lutego 2014

Hej Kotki :* :)
Jak tam Wam weekend minął? Ja byłam na cudownym spotkaniu Blogerek w Gorzowie Wielkopolskim. Już w piątek, w same Walentynki wybrałam się do Zielonej Góry, bo jak wiecie mam ferie, więc całe dwa tygodnie byłam w rodzinnym mieście. A niestety połączenie było tak kiepskie, że musiała bym już o 5 rano wyjechać od siebie pociągiem. A tak, dopiero ok. 7:30 miałam z Zielonej pociąg bezpośrednio do Gorzowa. Enyłej, wszystko jeszcze dokładniej opiszę w relacji, która pojawi się jak tylko dostanę zdjęcia od dziewczyn :) Powiem tylko tyle, że było po prostu GENIALNIE ;) Organizacja dopięta na ostatni guzik, sympatyczne blogerki z którymi nie mogłam się nagadać i przesympatyczna atmosfera. Już nie mogę się doczekać kolejnego spotkania by się nimi zobaczyć. Niestety na co dzień nie jest to możliwe, gdyż mam zdecydowanie za daleko... Ale wspomnienia będę miała najlepsze na świecie. Do tej pory cieszy mi się buźka jak sobie o tym wszystkim przypomnę. Miło było poznać dziewczyny, które znałam do tej pory tylko z blogów, oraz zobaczyć się z tymi, które miałam okazję poznać wcześniej. W każdym razie pełna relacja jak i zdjęcia cudowności jakie przywiozłam jeszcze się pojawi,a dzisiaj zapraszam Was na recenzję korektora, z którym miałam dość krótką znajomość...
Na początek słów kilka od producenta:
Vipera Korektor Profesjonalny w emulsji "jasny" 01
Przy zbliznowaceniach, szramach, czy pozostałościach po trądziku uzasadnione jest stosowanie lekkiego korektora w emulsji. Jego walory polegają na dyskretnym ukrywaniu mankamentów cery bez obciążania dużych połaci skóry. Kobieca, gładka i zadbana cera, to podstawa nowoczesnego makijażu. 
Nieskazitelna Cera - to kolekcja 4 naturalnych odcieni Korektora dobrze dopasowanych i kompatybilnych ze skórą. Wysoki stopień bioaktywnego krycia umożliwia maskowanie drobnych defektów na wiele godzin 
Ale od początku. Korektor dostajemy zapakowany w kartonik. Całość jakoś do mnie nie przemawia i pewnie gdyby nie sprzedawczyni, nie zwróciła bym na niego uwagi. Ale już wzięłam i zaczęłam używać. Kartonik od razu po zrobieniu zdjęć trafił do kosza. Zakrętka dokręca się dobrze nie powodując wysychania zawartości. Napisy też się nie ścierają, choć nawet nie miały by na to czasu, o czym później... Pierwszym minusem jaki zauważyłam, jest brak informacji na temat pojemności korektora. Wydaje się być go nie tak mało, jednak po zużyciu zauważyłam, że jest to po prostu efekt grubszych ścianek buteleczki. W kwestii opakowania więcej nic złego nie widzę.
Aplikator to gąbeczka taka sama jak przy większości błyszczyków. Bardzo wygodna, choć mogłaby być odrobinę bardziej miękka. Nabierała odpowiednią ilość produktu, dobrze nakładała korektor na skórę.
Korektor jest płynny, choć nie wodnisty. Nie spływa po nałożeniu, po wklepaniu wygląda dość dobrze i szybko zasycha. Kolor jaki wybrałam, to oczywiście najjaśniejszy, czyli 01. Fajnie wpasował się w mój kolor cery. Nada się dla bladziochów, ale też bardzo fajnie rozjaśni skórę pod oczami. Trzyma się przez kilka godzin, po czym zaczyna lekko wchodzić w załamania i przestaje to wyglądać estetycznie. Ja gdy go kupowałam, potrzebowałam czegoś co zakryje moje cienie. Krycie niestety nie jest idealne. Jest on przeznaczony do twarzy, choć wyprysków czy innych niespodzianek raczej nie zamaskuje. Pod oczami też nie krył tak jakbym sobie tego życzyła. Na szczęście zużyłam go dość szybko przez małą pojemność i złudny efekt dużej jego ilości (właśnie te grube ścianki...). Używałam go może dwa, góra trzy tygodnie, po czym zwyczajnie go zabrakło... Taki tam mały surprise któregoś dnia. Wydawało mi się, że jeszcze go trochę zostało, a tu niespodzianka. Wiem, że niestety do niego nie wrócę. Celuję teraz w korektor Bell, który czytałam że jest niezły.
Dostępność/Cena:
Szafy Vipery, małe drogerie osiedlowe / 12 zł

Miałyście go? Jaki dobry korektor pod oczy polecacie?

4 komentarze:

  1. Hej, nie miałam go jeszcze. :) Też jestem ogromnie zadowolona ze spotkania, nie mogę doczekać się następnego. :) Wczoraj już wypróbowałam lakier Lemaxa, ten czerwony i top coat. Są genialne. :) Pozdrawiam serdecznie. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nigdy nie miałam żadnego korektora pod oczy, aż wstyd się przyznawać :D Jakoś sztucznie wszystkie na mnie wyglądają, ale może dorwę gdzieś ten i sprawdzę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Na zdjęciu nie wygląda na najjaśniejszy.

    OdpowiedzUsuń
  4. jak na 1 to jest dośc ciemny.. nie przypasowałby mi, a korktor z Bell polecam!

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz jest dla mnie ogromną motywacją do pisania, więc dziękuję ;* Jednocześnie zaznaczam, że spam będzie usuwany, gdyż mój blog to nie miejsce na czyjąś reklamę :)
Na wszelkie pytania zadane pod postem odpowiadam również pod nim.