Hej :* Sesja w końcu za mną... Dziś czekam tylko na wyniki ostatniego egzaminu, ale jestem dobrej myśli :) W końcu można odpocząć, bo do praktyk zostały w sumie jeszcze dwa tygodnie. Prawie jak ferie. Ale w tym czasie będę musiała się zmobilizować i wywieźć z mieszkania w ZG swoje rzeczy. Ale to już w sumie będzie najlżejsze. Najważniejsze, że egzaminy, kolokwia, prace i inne są za mną. Teraz muszę tylko skupić się na pisaniu licencjatu. W każdym razie jak zwykle się rozpisuję, a miałam pisać recenzję szamponu... Sięgnęłam po niego któregoś razu w Rossie. Zdawałam sobie sprawę, że produkty Isany mają głównie dobre opinie, więc bez wcześniejszego czytania i wahania złapałam go w pośpiechu. Oczywiście wzięłam ten do włosów suchych i zniszczonych (tyle zdążyłam przeczytać :D). Ale właściwie, gdybym przeczytała opinie i tak bym go wzięła, bo zbiera głównie te pozytywne... I to był mój błąd. Muszę chyba stawiać na sprawdzone przez siebie szampony, bo z tym zdecydowanie się nie polubiłam. A dlaczego? O tym poczytacie dalej ;) O ile jeszcze Was nie zanudziłam.. :P
Szampon ISANA Professional Oil care
opracowany został specjalnie dla potrzeb włosów ekstremalnie
zniszczonych i suchych. Zawiera intensywnie działający fitokompleks
olejów pielęgnacyjnych, w skład którego wchodzą olej arganowy, olej z
pestek śliwek oraz prowitamina B5. Szampon nie obciąża włosów, lecz
wspomaga proces regeneracji ich zniszczonych powłoczek. Formuła „Oil
intense” zapobiega uszkodzeniu i łamaniu się przesuszonych włosów i w
ten sposób powoduje ich lśniący połysk i wyczuwalną gładkość. Formuła
"Oil Intense" do włosów ekstremalnie zniszczonych i suchych zapewnia
bogatą, dogłębną pielęgnację włosów; zawiera olej arganowy i olej z
pestek śliwek; wykorzystuje technologię jonową dla zapobiegania
„latającym włosom”; ułatwia rozczesywanie włosów. Potrójny efekt
formuły: wzmocniona odporność włosów; gładkość; intensywny połysk.
Skład:Aqua, Sodium Laureth Sulfate,
Cocamidopropyl Betaine, Sodium Chloride, Parfum, Panthenol, Prunus
Domestica Seed Oil, Argania Spinosa Kernel Oil, Peg-7 Glyceryl Cocoate,
Polyquaternium-10, Laurdimonium Hydroxypropyl Hydrolyzed Wheat Protein,
Glycol Distearate, Laureth-4, Citric Acid, Limonene, Benzyl Salicylate,
Formic Acid, Potassium Sorbate, Phenoxyethanol, Sodium Benzoate, Benzoic
Acid Źródło
Szampon zamknięty jest w pięknej, złotej tubie. Mocno przyciągnął moją uwagę w Rossie, stąd też od razu go wzięłam. Design zdecydowanie leży w moim guście. Z tego co się orientuję, jest to "odświeżona" wersja. Poprzednia nie wyglądała tak dobrze. W każdym razie wygląd oczywiście to nie wszystko, ale połowa sukcesu. Zamyka się na "klik" co upewnia nas o tym, że nic się nie powinno wylewać. Stoi stabilnie, więc też może bez obaw stać pod prysznicem. Otwór jest nie za duży, ani nie za mały. Wydobywa się przez niego odpowiednią ilość produktu. Napisy oczywiście są po niemiecku, aczkolwiek z tyłu tuby znajdziemy doklejoną karteczkę z polskimi napisami :) Gdybym miała się kierować tylko wyglądem, mogła bym śmiało polecić. Ale, no właśnie jest jedno ale...
Szampon pachnie przyjemnie, cytrusowo. Jest lekko rzadki, pieni się średnio. To jednak nie jest jego minusem. W takim razie gdzie jest to "ale"? W działaniu oczywiście... Zbiera on pozytywne opinie, ale moja niestety taka nie będzie. Na początku nie zauważyłam nic złego. Fajnie doczyszczał włosy, przy okazji delikatnie je nawilżając. Wszystko jak na razie w porządku. Jednak podczas dłuższego i regularnego używania tak około co drugi dzień zauważyłam jeden, ale za to ogromny minus. Włosy musiałam na początku po nim myć co dwa dni, potem co półtora, aż w końcu codziennie... Na drugi dzień od umycia włosy potrzebowały go znów... Wystraszyłam się, bo wizja codziennego mycia moich długich kłaczków nie była za ciekawa. Zaczęłam już szukać szamponów opóźniających ten proces. Ale postanowiłam najpierw go odstawić i wrócić do szamponu, który moje włosy lubią. Wówczas powoli włosy "wracały" do normy. Teraz znów mogę myć je co drugi dzień bez obaw o szybsze przetłuszczanie. Dlatego wiem, że problem leży po stronie szamponu. Spowodował szybsze przetłuszczanie i obciążenie włosów. Szkoda, bo liczyłam na coś więcej...
Dostępność/Cena:
Rossmann / 9,99zł
Miałyście ten szampon? Jakie były Wasze odczucia? A może polecacie jakiś inny, ciekawszy do włosów suchych?
Szkoda, że trochę słabo się spisał.. ;/ ;)
OdpowiedzUsuńNo, tak trochę ;(
UsuńCzyli jednak się nie skuszę na ten produkt...
OdpowiedzUsuńMoże Tobie podpasuje ;)
UsuńNie miałam go nigdy i jakoś mnie nie kusi :)
OdpowiedzUsuńA mnie cholernik skusił tym opakowaniem... :D
UsuńJeszcze go nie miałam i obawiam się,że dla mnie się nie nadaje:)
OdpowiedzUsuńMożna zawsze spróbować ;)) U każdego sprawdzi się inaczej :)
Usuńwooow to fkatycznie słabo jak tak przetłuszczał ;oo a jak ktoś ma dlugie włosy to byś co tydzień chyba musiała go kupować. masakra ;o
OdpowiedzUsuńNo niestety... Na moich długich włosach, to chyba bym w ruinę popadła :D
UsuńSkoro wzmaga przetłuszczanie, to go sobie podaruję.
OdpowiedzUsuńTwoje włosy mogą zareagować inaczej ;)
UsuńSzkoda, chyba nie dla mnie w takim razie...
OdpowiedzUsuńZbiera raczej dobre opinie, więc możesz spróbować ;) To, że u mnie się nie spisał, nie znaczy że u Ciebie też :P
UsuńUuu skoro daje taki efekt to lepiej sobie go odpuszczę, mycie moich włosów codziennie to byłby koszmar..
OdpowiedzUsuńGratuluje zdania sesji ;* !
Jeszcze nie ma czego gratulować :P Ciągle czekam na wynik ostatniego egzaminu... Choć myślę, że zdałam :P
UsuńJa tylko używam delikatnych szamponow :) z tej serii kuszą mnie odżywki i maska :)
OdpowiedzUsuńDelikatne szampony mnie kuszą, ale po przygodzie z Babydream mam trochę obaw..
UsuńMoje włosy i tak dosyć szybko się przetłuszczają, więc z pewnością nie wypróbuję.
OdpowiedzUsuńW takim razie nie polecam ;P
UsuńMyć włosy tylko po to, aby zaraz je znowu umyć? Podziękuję..
OdpowiedzUsuńNo w sumie trochę tak :D
UsuńCzyli omijać z daleka, bo w moim przypadku musiałabym myc włosy 2-3 razy dziennie :)
OdpowiedzUsuńUuu, to kiepsko. W takim razie faktycznie radzę go omijać ;)
Usuńgratulacje !! < 33 no to teraz sie feriuj ;)) !
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze chyba żadnego szamponu z Isany. Hm, co mogłabym Ci polecić... O, już wiem. Ja ostatnio stosuję aloesowy szampon Equilibra - jest po prostu nieziemski *.* Oczyszcza włosy równie skutecznie, jak mój ulubiony Babydream, ale za to pozostawia je o wiele lepiej nawilżone i cudownie miękkie w dotyku :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że się nie sprawdził.
OdpowiedzUsuńnie miałam i raczej mnie nie kusi....
OdpowiedzUsuń