Hej ;* Od jakiegoś czasu moje włosy zbierają coraz więcej komplementów. A że długie, a że ładne, zdrowe, ładny kolor... Nie ukrywam bardzo mnie to cieszy. Ze względów oczywistych. Jeszcze rok temu (minie dokładnie w marcu) nie myślałam o tym, by coś z nimi robić. Generalnie były zniszczone, strasznie suche i praktycznie większość do ścięcia. A to oczywiście przez własną głupotę. Dzień w dzień je prostowałam, czasem nawet dwa razy dziennie. Dlaczego więc postanowiłam to zmienić? Właściwie sama do końca nie wiem. Chciałam jedynie, żeby były mniej suche i tyle. Pewnego pięknego dnia po prostu odłożyłam prostownicę na bok i wyszłam z domu z niewyprostowanymi włosami. Teraz sama z siebie się śmieję, bo to co zobaczycie na zdjęciach to włosy już nieprostowane. Zawsze były prawie idealne pod tym kątem, a ja je ciągle męczyłam. A bo tu się lekko zawinęły i przecież tak być nie może... Teraz, z biegiem czasu widzę jaką krzywdę im robiłam... Nie posiadam nie wiadomo ile kosmetyków... Zawsze stawiam na minimalizm. Na początek mały zrzut tego, co aktualnie używam:
Zacznijmy od lewej strony: 1.Olej. Aktualnie sojowy choć do tej pory używałam oliwy z oliwek, która sprawdzała się nieźle. Od pewnego czasu jednak miałam wrażenie, że włosy nie potrzebują aż tyle i sięgnęłam po olej do włosów średnioporowatych. W ten sposób wydaje mi się, że zeszłam z wysokoporowatości na średnioporowatość. Uważam to za spory sukces. Użyłam go już kilka razy i wiem, że ta grupa zdecydowanie pasuje moim włosom. 2.Szampon z SLeS. Moje włosy i skóra głowy go tolerują, ba, nawet lubią, więc nie rezygnuję z tego. Aktualnie posiadam szampon Joanna Naturia do włosów przetłuszczających się. Do tej pory używałam Timotei, aczkolwiek po wykończeniu chciałąm wypróbować czegoś nowego. Pełna recenzja za jakiś czas, gdyż nie używam go jeszcze na tyle długo, by coś Wam o nim więcej powiedzieć. 3.Odżywka do spłukiwania. Najlepsza jaką do tej pory miałam. Pisałam o niej tutaj. Kocham ją nadal miłością wielką. Powoli mi się kończy, ale ma spore znaczenie w mojej pielęgnacji i obecnej kondycji włosów. 4.Maska do włosów. Używam na zmianę z odżywką. Aktualnie to Kallos Keratin, o którym również pisałam, ale tutaj. Używam go co trzecie mycie, czyli co około sześć dni. Schemat jaki ustaliłam to odżywka-odżywka-maska. Taka kombinacja sprawia, że włosów nie przeproteinuję, a i odżywka włosom się nie nudzi. 5.Serum do prostowania/suszenia. Aktualnie jest to serum z Jalyd, które dostałam na spotkaniu blogerek. Trochę przeleżało, ale weszło do łask. Staram się zabezpieczyć włosy przed suszeniem, które niestety czasem musi mieć miejsce. Nie prostuję, ale suszę. Staram się oczywiście robić to jak najrzadziej i oczywiście suszarką z zimnym nawiewem. Recenzja na pewno pojawi się za jakiś czas. 6.Olej do ujarzmienia włosów. Niestety mimo dobrej kondycji, włosy na całej długości czasem odstają w taki trochę nieestetyczny sposób i psują cały efekt tafli... W tym celu używam tego olejku, który ma za zadanie je ujarzmić.
I na koniec aktualny stan moich włosów. Nie są prostowane ani farbowane. Oczywiście zdjęcia robione były w lekkim słońcu, stąd też cieniowane kolory. Żałuję, że nie zrobiłam zdjęć przed rokiem, gdy były w stanie tragicznym. Ale uwierzcie, że wtedy nie wierzyłam za bardzo w moc olejów do włosów i innych specyfików. Mimo to, dzielnie chodziłam na początku z czepkiem, ale ten mi się porwał. Potem jakiś czas zużywałam jednorazówki w domu :D Są całkiem niezłe i nie przepuszczają ciepła, co jest niesamowicie ważne. W końcu przerzuciłam się na turban materiałowy od Pilomaxu. Obecnie posiadam dwa, które sprawdzają się bardzo dobrze. Teraz, gdy jestem w domu (tak, sesja zdana, mam ferie) to rano gdy idę z psem ok. godziny 7 rano, po powrocie nakładam olej, włosy zawijam w koczek, potem szczelnie zawijam turban i idę tak znów spać. Wstaję ok 10-11 i wówczas zmywam olej szamponem z SLeS, nakładam maskę albo odżywkę (zależy czyja kolej), trzymam różnie, od dosłownie chwili, do 15 minut (zależy ile mam czasu i chęci), spłukuję samą wodą. Największą zasługę ma tutaj olejowanie, w które nie wierzyłam. A faktycznie to działa. Także nie rezygnujcie, jeśli od razu nie widzicie efektów. Czasem trzeba na nie poczekać kilka miesięcy ;) Ale jak widać na załączonym obrazku, warto. Nie są one może jeszcze w stanie idealnym, ale już niedaleko... ;)
A jak wygląda Wasza pielęgnacja? Dbacie intensywnie o włosy, czy stawiacie na prostotę jak ja?
Włosy masz naprawdę cudowne.. ;)
OdpowiedzUsuńMoje włosy rok temu, może trochę ponad rok, również były w tragicznym stanie, przez codziennie prostowanie... Na szczęście odżyły i teraz już nie "widzą" prostownicy :D
Dziękuję ;** Dla mnie prostownica to największe zło... :P
UsuńAle ty masz cudowne włoski :) Idealne !
OdpowiedzUsuńDziękuję ;) :****
UsuńPrzecudne włosy :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie ;** :)
Usuńdługość wspaniała- mi jakoś opornie rosną, ale w sumie tez często podcinam żeby już w zupełności pozbyć się resztek ombre
OdpowiedzUsuńDla mnie są i tak jeszcze za krótkie ;P Mi się marzy ombre, ale ciemne. Bo niestety jasnego by widać nie było :D
UsuńMasz piękne włosy i ten kolor! Jestem pod wrażeniem :). Również staram się dbać o włosy i bardziej świadomie to robię. Postawiłam głównie na olejowanie i kremowanie i widzę efekty. pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie ;*** Po olejowaniu właśnie efekty są najlepsze ;) Nie wierzyłam w to, ale faktycznie to działa :D
UsuńFajnie, że uratowałaś włosy, wyglądają naprawdę niesamowicie :)
OdpowiedzUsuńNie wyobrażałam sobie ich ścinać, więc musiałam działać ;) Dziękuję ;*
UsuńPiękne włosy! <3
OdpowiedzUsuńJak uzywasz oleju solowego i jak używałas oliwy? Do tej pory olejowalam włosy amla lub olejem kokosowym. Mam proste włosy, raczej niskoporowate, ale przez zimę zrobiły sie trochę suche i mysle zeby je odżywic :)
Www.evelinebison.blogspot.com
Dziękuję ;***** Nakładam olej na włosy przed ich umyciem. Zazwyczaj jest to od półtorej godziny wzwyż, zależy ile mam czasu. Zawsze na suche, bez niczego. Taka metoda najlepiej u mnie działa :) Robię koczek i zawijam w ciepły turban materiałowy. Potem zmywam zwykłym szamponem z sles jeden raz i nakładam odżywkę. Cała filozofia ;P Ale musisz wypróbować metodę, która pasuje Twoim włosom. Albo rosołek, albo na odżywkę ;)
UsuńDziękuję za odpowiedź:) Dzisiaj przetestowałam olejowanie oliwą z oliwek:) Włosy są jeszcze mokre ale myślę, że będzie dobrze :D
UsuńNie ma za co ;) Daj znać jak efekt ;))
UsuńAle piękne kolorek mi się bardzo podoba :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ;)) Często wiele osób pyta się mnie jaką farbą farbuję włosy :D Faktycznie, nie wygląda jak naturalny, a jednak jest ;P
UsuńPiękne włosy! Ale żeby wyglądały jeszcze lepiej, ścięłabym końce w kształt litery U, żeby je wyrównać. Wtedy będzie się wydawało, że jest ich dużo więcej i są grubsze :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ;) :* I dziękuję za radę ;) Jak tylko będę u fryzjerki, to spróbuję tak zrobić ;)
UsuńPrzepiękne włosy! Dobrze, że w porę się opamiętałaś i zaczęłaś o nie intensywnie dbać :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ;* Dokładnie, trochę dłużej bym je katowała i nie było by czego ratować... :P
UsuńJuż to pisałam ale napiszę jeszcze raz, są piękne ;)
OdpowiedzUsuńA ja też pisałam, że do Ciebie mi jeszcze daleko ;P Ty to dopiero masz cudowne włosy <3 ;)
UsuńZazdroszcze... bede musiala je pomacac w marcu :D
OdpowiedzUsuńWystarczy trochę samozaparcia i chęci :P
UsuńBędziesz mogła nawet jakiegoś warkocza mi zrobić ;D Haha :D
piekne włosy:)
OdpowiedzUsuńDziękuję ;)
UsuńWłosy masz cudowne!
OdpowiedzUsuńDziękuję ;) :*
UsuńPiękne włosy! Ja co prawda i tak muszę ściąć (od lipca nie chce zejść mi niebiesko/zielony kolor z końcówek), jak to zrobię zacznę używać tej odżywki z Garniera. Cudowne włosy!
OdpowiedzUsuńczlowiek-zelazko.blogspot.com
Dziękuję ;** Odżywka to cudo ;) Nigdy nie miałam tak dobrej odżywki drogeryjnej ;)
UsuńJa również powoli odstawiam prostownice, póki co prostuje jeszcze tylko grzywkę :)
OdpowiedzUsuńŻyczę powodzenia w całkowitym odstawieniu ;) :*
Usuńja włosy prostuję od 6 lat niemal codziennie, ale przez ten czas nie zdarzyło mi się zauważyć żadnych skutków ubocznych :P do fryzjera chodzę średnio co 1,5 roku :) lubię o nie dbać, ale jedyne co robię, to nakładanie odżywki lub maski przy okazji codziennego mycia, raz na jakiś czas olejuję i nakładam maskę keratynową około raz w tygodniu :D chyba mam szczęście i odziedziczyłam niewymagające włosy po rodzicach ;)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę ;)
UsuńCudowne włosy ! <3
OdpowiedzUsuńDziękuję ;) :*
Usuńmasz piękne, długie włosy:)
OdpowiedzUsuńDziękuję ;) :*
UsuńPiękne włosy ! Odstawiłam prostownice bo zrobiłam kreatynowe prostowanie i nie potrzebuje - włosy prościutkie !
OdpowiedzUsuńJa całe szczęście z natury mam takie proste ;P Szkoda tylko, że tego nie doceniałam ;P
Usuńwoooow, masz wspaniałe włosy! :) oddawaj!
OdpowiedzUsuńDziękuję Kochana ;* :) Nie oddam :P
Usuńbardzo ładne masz włosy ;)
OdpowiedzUsuńhttp://sk-artist.blogspot.com
Dziękuję ;)
UsuńZaskoczyła mnie pozytywna opinia na temat Garier Ultra Doux. Dla mnie jest to najgorsza seria z jaką miałam styczność. Stosowałam już wiele odżywek ale to jest jedyna po której źle mi się rozczesywało włosy, były strasznie szorstkie, bardzo negatywnie wspominam tą serie.
OdpowiedzUsuńO widzisz... Ja właśnie uwielbiam tą odżywkę. Do tej pory nie spotkałam się jeszcze z lepszą. Ale fakt faktem, nie każde włosy lubią to samo ;)
UsuńZabieram sie wlasnie za testowanie tej maski z Kallosa :).
OdpowiedzUsuńJa też dawniej nie wierzyłam w moc olejowania, ale przekonałam się i wychodzi to moim włosom na dobre. Też mam takie proste z natury jak Ty i nawet długość podoba, tylko kolor zupełnie inny :D Ta odżywka z Garniera z olejkiem z awokado jest na mojej liście zakupów, sporo osób ją chwali i też chcę wypróbować :)
OdpowiedzUsuń