.

Mariza- rozświetlający róż do policzków nr.11 Słoneczna brzoskwinia.

29 stycznia 2013

 Hej ;] Żyję,żyję :D Trochę mnie tu nie było. A powód jest oczywisty. Sesja. Zaczęła się wszechobecna sesja, która niestety mnie nie ominęła. Dzisiaj przychodzę z recenzją różu od Marizy. Chcę się wyrobić w miarę szybko z recenzjami, bo jak pamiętacie, trochę kosmetyków do testów dostałam. :D Post miał ukazać się już wczoraj, jednak mój Ukochany zrobił mi małą niespodziankę i wpadł z niespodziewaną wizytą :) Mam nadzieję,że dzisiaj już post ukaże się w całości :D A poza tym co jeszcze u mnie? Dopadło mnie przeziębienie :( Dzisiaj rano jak wstałam, nie byłam w stanie wykrztusić słowa. Nie mogło mnie dopaść wcześniej? :D A nie teraz, jak mam w większości wolne.. ;] Ale nie smęcę Wam i zapraszam do recenzji :)
 
 Zacznę od opakowania. Róż dostajemy w okrągłym pudełeczku przypominającym nieco cień do powiek. Z tego co widzę w katalogu, cienie do powiek znajdują się w identycznych opakowaniach. Jest ono plastikowe, odkręcane i trwałe. Nie powinno samo otwierać się w kosmetyczce czy torebce. Nie mamy na nim informacji ile g produktu otrzymujemy. Również w katalogu takiej informacji nie znajdziemy. Z tyłu znajduje się skład oraz kontakty do producenta. Na składach się nie znam, więc na ten temat się nie wypowiem. Nie widzę jednak w nim parabenów co jest dużym plusem.
 Kolor jaki posiadam to Słoneczna brzoskwinia (nr.11). Jest to jak widać odcień delikatny, brzoskwiniowy. Dosyć dobrze napigmentowany. Kolor sprawdzi się raczej dla jaśniejszych cer. Nada jej blasku, promienności. Jak nazwa wskazuje, ma być to rozświetlający róż do policzków. I tu się zgodzę. Fajnie rozświetla i nadaje blasku naszej buźce.Musimy jednak uważać, żeby nie przesadzić. Pigmentacja jest dosyć mocna, więc najlepiej zdmuchnąć nadmiar różu z pędzla. Konsystencją przypomina bardzo puder w kamieniu. Choć jest troszkę mniej zbity. Przy nabieraniu bardzo się kruszy, więc musimy uważać, by nie pobrudzić wszystkiego wkoło. Zapach jest nieco chemiczny. Nie wyczuwalny podczas aplikacji i na twarzy. Dopiero przy naprawdę mocnym wąchaniu, wyczujemy nutkę chemii. Co do trwałości. Gdy nie będziemy ruszać twarzy palcami, chustką itp. utrzyma się do kilku godzin. Jeśli jednak mamy tendencję do dotykania twarzy, musimy liczyć się z tym,że dosyć szybko nam zejdzie. Część z Was wie,że za różami nie przepadam. Wolę zdecydowanie bronzery. Jednak ten róż ma kolor idealnie do mnie pasujący. Zagości na długo w mojej kosmetyczce, gdyż jest szalenie wydajny :)

Dostępność/Cena:
Konsultantki Marizy,  www.i-mariza.pl  /  Cena katalogowa: 13,90 zł

Produkt całkiem przyjemny :)
Miałyście ten róż? Jakie są Wasze odczucia? :)
  (Dziękuję ślicznie za tyle obserwatorów i wejść :))

45 komentarzy:

  1. fajna jest ta brzoskwinka :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja mam dojrzałą brzoskwinie i mimo, że nie lubię róży i za często nie stosuję to ten jest fajny:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dojrzała brzoskwinia też może być ciekawa ;]

      Usuń
  3. Ładny kolor, ale nie dla mnie. ;/

    Serdecznie zapraszam do mnie. :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też myślałam na początku,że nie jest dla mnie :D A bardzo się z nim polubiłam :)

      Usuń
  4. lubię odcienie brzoskwiniowe :)

    OdpowiedzUsuń
  5. w opakowaniu wygląda na "mój" kolor, pasują mi takie brzoskwiniowe, ale na paluszku już widzę, że jest za jasny. Ale ogólnie bardzo lubię kosmetyki Marizy i chętnie spróbuję kiedyś też różu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja wiem, czy za jasny? :) Spróbuj, spróbuj ;]

      Usuń
  6. mam juz tyle rozow i zastanawiam sie kiedy ja je wszystkie zuzyje nie pogardzilabym Mariza- prezentuje sie fajnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja właśnie róży raczej nie używam ;] To jest mój drugi dopiero :D

      Usuń
  7. Ciekawe wygląda;) Ciekawa jestem jak na policzku;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam róż w takim kolorze z Wibo, ale bardziej używam go jako bronzera niż jako róż.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ładny kolor, ale ja chyba wolę bardziej ''różowe'' :D

    OdpowiedzUsuń
  10. wygląda jak piękny cień do powiek:) chyba tak bym go wykorzystała najprędzej;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Jak dla mnie zbyt pomarańczowy.

    OdpowiedzUsuń
  12. ładny kolorek, ale wolę róże z inglota;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ładny odcień, ale chyba wolę różowe :) Ale firma podobno całkiem niezła... Może skuszę się na inny odcień :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja właśnie różowe nie za bardzo ;] A firma faktycznie niczego sobie ;) (Lakiery Brilliant są świetne <3 ) :))

      Usuń
  14. O również aktualnie używam różu z Mariza tylko, że innego niż Twój. Pisałam ostatnio opinię :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Kochana, albo mi się zdaje, albo u Ciebie się troszkę pozmieniało ? ;>

    OdpowiedzUsuń
  16. Przyznam, że nie używałam nigdy różu, jednak chyba dzięki Tobie skuszę się właśnie na ten :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja mam z serii matowej Dojrzałą Brzoskwinię i jestem zadowolona :) kolor podobny do tego, ale bardziej różowy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja wolę właśnie te bardziej brązowe czy brzoskwiniowe ;]

      Usuń
  18. ale piękny ten kolor! taki cieplutki :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz jest dla mnie ogromną motywacją do pisania, więc dziękuję ;* Jednocześnie zaznaczam, że spam będzie usuwany, gdyż mój blog to nie miejsce na czyjąś reklamę :)
Na wszelkie pytania zadane pod postem odpowiadam również pod nim.