Witajcie Dziubki :)
Dzisiaj wpadam do Was z kolejnym luźnym postem. Jutro niestety nie będę miała czasu żeby coś konkretnego napisać. Najpierw lecę na pocztę wysłać wygraną Cat, potem na poszukiwania ćwieków (jakieś małe DIY? :)) i kominka do palenia wosków, następnie do kosmetyczki na brwi, a potem wreszcie siadam do napisania pracy na psychologię. W sobotę mam koncert sekcji wokalnej, więc będę na próbie a potem na występie. A niedzielę mam dla rodziny. Tak więc czasu nie będzie. Wrócę do Was zapewne po długim weekendzie :) Pora na małe podsumowanie, co nowego znalazło się w mojej kosmetyczce/szafie. Ciekawi? :)
Na pierwszy ogień wygrana w rozdaniu u Gosi :* Jej bloga czytam regularnie. Jak zobaczyłam,że zrobiła rozdanie, stwierdziłam ze spróbuję ale nie liczyłam że wygram. Gdy od rozdania minęło troszkę czasu, a ja zupełnie o nim zapomniałam, Gosia ogłosiła wyniki. Chyba z pięć razy odświeżałam stronę bo nie mogłam uwierzyć :D I tak oto paczuszka dotarła w moje łapki :) A co w niej?
*Wosk Yankee Candle Garden Hideaway
*Kawałek wosku Yankee Candle Loves me, Loves me not
*Kawałki wosków Paradisi - French Lime oraz Citrus Bomb
Woski ciekawią mnie najbardziej. Już nie mogę się doczekać aż kupię kominek i zacznę je palić. Na razie woski Paradisi zachwycają mnie swoimi zapachami. Choć Yankee Candle też są niczego sobie. Coś czuję,że i ja przepadnę w tej kwestii. :))
*Lakiery do paznokci: My Secret (117), Sensique Strong&Trendy Nails (152), Wibo Gel Like (Blue Lake)
My Secret oddałam mamie, gdyż jest zbyt perłowy. Niemniej jednak szybko wysycha i fajnie kryje. Sensique jeszcze nie próbowałam, ale to taka całkiem przyjemna, nieco rozbielona cytrynka ze złotym shimmerem. A autorski lakier Gosi już mam na pazurkach. Mimo długiego wysychania uwielbiam go za kolor <3 Nie wiem dlaczego, ale nie był glutowaty, jak czytałam na Waszych blogach :)
*Suchy szampon Batiste (cherry)
Pierwszy test mam już za sobą. Pachnie cudownie i całkiem fajnie radzi sobie z 'myciem' włosów. Czy będzie to dłuższa miłość, czy tylko zauroczenie okaże się niebawem :)
*Próbka kremu Siquens.
Ciekawa jestem jak się sprawdzi. Zazwyczaj po próbce mogę stwierdzić, czy mnie uczuli czy nie. Tak więc będzie to dla mnie przydatne :)
*Próbki podkładów Sephory.
Jeszcze raz ślicznie Ci Gosiu dziękuję :)
Okularki <3 Od niedawna strasznie zaczęły mi się podobać tego typu okulary. Szukałam po sklepach i w końcu znalazłam. Jestem nimi oczarowana :D
Nowości w pielęgnacji. Osobiście nie lubię kupować niczego na zapas. Zawsze jak coś mi się skończy to dopiero kupuję. Dlatego tylko tyle.
*Żel pod prysznic bath Cosmetics
Capnięty na szybko w Polo Markecie (niecałe 4 zł). Pachnie całkiem fajnie (faktycznie czuć herbatę). Niebawem pełna recenzja.
*Krem do rąk bebeauty
Wykończyłam krem z czterech pór roku, więc musiałam kupić kolejny. Strasznie przesuszają mi się dłonie. Recenzja również niedługo.
*artiste - szampon do włosów.
Bransolety :D Różowa z Pepco za całe 4,99 zł a pozostałe (Clothingloves) pokazywałam jakiś czas temu. Były jeszcze cztery inne, ale oddałam mamie, bo okazały się za duże.
Bucisze :D Moje dotychczasowe baletki miały już trochę czasu, więc musiałam kupić coś nowego. Jednak z moją malutką stopą (34) ciężko było mi znaleźć coś normalnego i nie dziecinnego. W jednym ze sklepów wpadły mi w oko właśnie te. Co prawda miały gumkę na środku (taką,żeby chyba noga nie uciekła czy coś :D) ale ją obcięłam. Do tego kupiłam jeszcze jedne buty, które widziałyście ostatnio w secie. Niestety nie zabrałam ich ze sobą i nie miałam jak obfocić.
Coś Wam wpadło w oko? :)
Udanego dłuuugiego weekendu :)