.

Algi na twarz! O maseczce algowej do twarzy od BingoSpa.

17 września 2013

Heeej :D
Jak tam? :) Przepraszam, że trochę zaniedbałam bloga, jednak chcę się nacieszyć czasem spędzonym z narzeczonym. Za dwa tygodnie zacznie się rok akademicki, a co za tym idzie będę musiała wyjechać do Zielonej Góry. Niestety mój N. zostaje i będziemy znów widywać się tylko na weekendy.. Ale nie ma co się zamartwiać na zapas, tylko cieszyć się czasem, który jeszcze mamy :) Stąd też moje mniejsze zainteresowanie blogiem. Nie zmienia to jednak faktu, że terminy mnie gonią i czas na dodawanie recenzji produktów BingoSpa. Dziś wpadam z recenzją maseczki algowej. Jest to jeden z czterech produktów otrzymanych do zrecenzowania. Dwa poprzednie możecie znaleźć TU i TU. Nie zamęczając Was więcej moją gadaniną, zapraszam dalej.
Co nieco od producenta:
Nawilżanie jest jednym z podstawowych etapów każdej odmładzającej kuracji kosmetycznej. Woda jest najważniejszym składnikiem tkanek i jest szczególnie istotna dla zachowania dobrej kondycji skóry. Zdrowa skóra zawiera ok. 70% wody w najgłębszych warstwach skóry właściwej i 13% w powłoce zewnętrznej warstwy rogowej. Maseczka algowa do twarzy BingoSpa zawiera kompleks algowy z pięciu najefektywniejszych alg i kolagen.

Algi morskie zawierają proteiny, polisacharydy, polifenole, lipidy, witaminy oraz mikro i makroelementy. Zawierają także chlorofil, chinony, fitosterole i poliaminy. Ze względu na zawartość witamin z grupy B, które biorą udział w metabolizmie tłuszczy i białek, algi wykazują zdolność odnowy naskórka. Zawarte w nich witaminy E i C oraz ß-karoten wykazują działanie antyrodnikowe, wzmacniają ściany naczyń, aktywizują procesy zachodzące w skórze, poprawiają jej koloryt. Algi są także cennym źródłem białek, zawierających takie aminokwasy, jak alanina, aspargina, glicyna, lizyna, seryna. Związki te występują w naturalnym czynniku nawilżającym, będącym składnikiem warstwy rogowej i nadającym skórze odpowiednie nawilżenie.

Maseczka BingoSpa stworzona została z ekstraktu alg  Ascophyllum, Spirulina, Nori, Laminaria i Morszczyn.
Dzięki bogactwu odżywczych i kondycjonujących składników zawartych w algach morskich skóra jest zregenerowana, dotleniona i nawilżona, równomiernie zostają wygładzone zmarszczki. Cera nabiera promiennego wyglądu.
Opakowanie to standardowy Bingowski słoiczek, przezroczysty z czarną nakrętką. Nic nadzwyczajnego. Zdążyłam się już przyzwyczaić do tego typu opakowania. Całość zrobiona jest z plastiku. Nie zmienia to jednak faktu, że słoiczek jest wytrzymały. Nakrętka odkręca się całkiem dobrze i nie sprawia problemów. Papierowa naklejka zawiera wszystkie potrzebne informacje. Właśnie... Papierowa naklejka... Zmora chyba wszystkich kupujących Bingo ;] Musimy na nią uważać, gdyż zmoczona może się odklejać. Jak zwykle u Bingo w kwestii technicznej tylko ta nalepka dostaje minus. Reszta w porządku.
Konsystencja jest nieco galaretowata. Mamy wrażenie, jakbyśmy nakładali galaretkę na twarz :) Ale bez obaw, nie spływa z twarzy. Lekko zastyga, co uniemożliwia jej przemieszczanie się na twarzy. Możemy spokojnie wykonywać inne czynności podczas oczekiwania na zmycie maseczki. Zapach jest nieco owocowy, aczkolwiek wyczuwam w nim coś jeszcze. Za nic nie mogę sobie przypomnieć tego zapachu. W każdym razie czuć też jakieś owoce. Po nałożeniu maseczki czuć lekkie chłodzenie. Nie wszystkim może to pasować. Na cieplejsze dni może to być fajne ochłodzenie dla twarzy. Co do samego działania, jest ono całkiem fajne. Maseczka fajnie oczyszcza twarz. Czuć lekkie ściągnięcie skóry, ale również to charakterystyczne 'skrzypienie'. A czy nawilża? Może trochę. Jednak zdecydowanie lepiej oczyszcza niż nawilża. Wydajność też zaliczam na plus, gdyż wystarczy niewielka ilość do pokrycia całej buźki.
Ze swojej strony mogę polecić tą maseczkę.
 Dostępność/Cena:
 Klik / 10 zł

Miałyście? A może polecacie inne ciekawe maseczki?

11 komentarzy:

  1. Nie używam maseczek, więc nie mam tutaj dużo do powiedzenia w tej kwestii, ale recenzja świetnie napisana:) Obserwujemy? Zapraszam do mnie http://because-i-like-dots.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. tej akurat nigdy jeszcze nie miałam, ale czytam już drugą ich recenzję i brzmi zachęcająco ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto spróbować, szczególnie za taką cenę :)

      Usuń
  3. U mnie maseczka się sprawdziła i też ją mogę polecić z czystym sumieniem :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mi się algi kojarzą z zielonym kolorem a tu zonk :)

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja muszę powiedzieć, że właśnie nie zauważyłam u siebie żadnego oczyszczenia, nawilżanie-owszem ale nie oczyszczanie.
    Pozdrawiam A.

    OdpowiedzUsuń
  6. Żelowa konsystencja+algi=już lubię i chcę :) Przy okazji zapraszam do wzięcia udziału w moim rozdaniu :)

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz jest dla mnie ogromną motywacją do pisania, więc dziękuję ;* Jednocześnie zaznaczam, że spam będzie usuwany, gdyż mój blog to nie miejsce na czyjąś reklamę :)
Na wszelkie pytania zadane pod postem odpowiadam również pod nim.