.

Porozmawiajmy o.... kompleksach blogerek urodowych.

23 lutego 2015

Hej :* Na samym początku chciałam Wam moooocno podziękować za mnóstwo miłych słów pod poprzednim postem :* Nie mogę wyjść z szoku. Nie spodziewałam się aż tyle pozytywów z Waszej strony. Uwierzcie, że to motywuje jeszcze bardziej. W każdym razie dziś nie o zachwytach, a wręcz przeciwnie, o kompleksach. W końcu nie jest to tylko blog urodowy, a również lifestylowy. Czasem przyda się taka mała odskocznia, choć w zasadzie też kosmetyczna. Ostatnio dużo czytam na blogach koleżanek o tym, jak fajnie jest w sobie coś poprawić. A tu coś powiększyć, a tu wyciąć, podnieść, dodać czy odjąć. Oczywiście, nie mam nic przeciwko. Jeśli komuś, kto się z tym zmaga ma to pomóc, to oczywiście jestem za. Choć osobiście nie wiem jakbym się czuła z czymś sztucznym w sobie. Ale też muszę spojrzeć na to z innej strony i postawić się na miejscu osoby, która ma problem. Nie ukrywam, że gdybym mogła, śmiało powiększyła bym sobie górną wargę. Nie jest ona proporcjonalna, niestety. A tym bardziej, gdy na stronie kliniki znalazłam informację o tym, że można je wypełnić za pomocą własnego tłuszczu. Wtedy nic sztucznego by we mnie nie było. Rozwiązanie wręcz idealne.
http://www.artmedicalcenter.eu
Zapewne nie tylko ja, ale również wiele z Was zmaga się z kompleksami. Praktycznie nie znam osób, które by ich nie posiadały. Owszem, mogą mówić, że jak to tak, że przecież mnie to nie dotyczy. Jednak wewnętrznie coś w środku zawsze będzie ich kuło i przypominało, że jesteśmy tylko ludźmi. Każdy posiada jakieś wady, mankamenty... Tym bardziej jest to trudne w świecie blogerów, gdzie oczekuje się od nas bycia niemalże idealnym. Nie wypada przecież będąc blogerką urodową mieć zbyt małych ust, krzywego nosa czy opadających powiek. Patrzy się na nas niestety z góry, oczekując wyglądu idealnego. Zdajemy sobie jednak sprawę, że to tak nie działa. Oczywiście, pewne rzeczy można zmienić dzięki idącej coraz bardziej do przodu chirurgii plastycznej. Obecnie możemy wiele w sobie pozmieniać i udoskonalić.
Źródło 1, Źródło 2, Źródło 3
Najczęstszą zmorą są opadające powieki. Ciężko wówczas wykonać odpowiedni makijaż bez odbicia kosmetyku na górnej powiece. Tutaj z pomocą przychodzi nam plastyka powiek górnych. Efekty są bardzo dobre a i kompleks spędzający nam sen z powiek znika. Makijaż staje się o wiele łatwiejszy, a i możemy zacząć wybierać z szerszej gamy kosmetyków. Zaraz za nim plasują się zapewne zbyt małe, bądź nierówne usta. Można je również poprawić za pomocą własnego tłuszczu bądź botoksu. Pierwsza metoda polega na pobraniu korium, czyli skóry właściwej, (z okolic pośladków lub podbrzusza), odpowiednim przygotowaniu materiału i wszczepieniu go w usta. Zabieg nadaje się świetnie dla osób, które nie chcą umieszczać w sobie nic sztucznego.
Źródło 1, Źródło 2, Źródło 3, Źródło 4
Tak więc moje drogie, bycie blogerką (szczególnie urodową) nie zawsze jest łatwe. Zostajemy mocno wystawione na opinię innych. A to właśnie inni potrafią mocno dać nam do zrozumienia, że tu i ówdzie wypadało by poprawić. Całe szczęście istnieje jeszcze chirurgia plastyczna, dzięki której przy pomocy odpowiednich środków i chęci możemy się udoskonalać ;)

A co Wy myślicie na temat chirurgii plastycznej? Chciały byście coś w sobie poprawić? A może jesteście wręcz mocno przeciwne? Czekam na Waszą opinię w komentarzach ;)

23 komentarze:

  1. Ja bym sobie chętnie powiększyła górną wargę ust, bo jest prawie niewidoczna i wkurza mnie jej malowanie heh
    Zaprszam Cię do rozdania lub konkursu,będzie mi miło, jeśli weżmiesz udział:) http://bluebrush87.blogspot.com/2015/02/konkurs-twoj-wiosenny-kolor-trend-2015.html

    OdpowiedzUsuń
  2. ja bym w sobie nic nie poprawiała gdyby nie okropni, wredni ludzie, którzy zawsze zauważą najmniejszy mankament i cię skrytykują, wyśmieją, obgadają. Mi we mnie nic nie przeszkadza, ale z tego co wiem to powinnam: zoperować sobie nos bo jest za długi (nie wiem według kogo, ale ponoć jest i już), powinnam sobie poprawić jedno ucho bo jest trochę odstające (a mi się podoba, wyglądam troszkę jak myszka Mickey ;p), powinnam sobie podnieść cycki po dzieciach i laserem usunąć rozstępy na biuście i bliznę po cesarce (a dla mnie to są ślady tego co przeszłam by mieć moje kochane dzieciaczki ;). Wiele powinnam ;) A co chcę? Pozbyć się jeszcze bardziej blizny na ramieniu i może spróbować wyprostować jednego zęba, który jest nieco cofnięty. I tyle. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uwierz, że ja według ludzi też wiele powinnam poprawić :D Najważniejsze, to czuć się dobrze z samym sobą :) Niezależnie od tego co przeszkadza innym. Aaaa... Teoretycznie też powinnam wydłużyć sobie nogi, bo jestem zbyt niska :D

      Usuń
  3. Ja jedynie co, to mogłabym z nosem coś zrobić :D A swoje usta bardzo lubię ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi mój nos odpowiada. Właściwie wszystko, poza tą wargą górną ust :D

      Usuń
  4. Ja myślę, że nie warto ulegać presji otoczenia. W blogowaniu powinno się być sobą i jak już się zmieniać to dla siebie a nie dla innych. Nie raz spotykałam się z bardzo przykrymi komentarzami na blogu odnośnie mojego wyglądu. Długo się przejmowałam nimi, ale z czasem dojrzałam i zaczynam powolutku kochać siebie :D I nie gadaj głupot ! Piękna z Ciebie kobieta i tyle ! Jesteś jedyna i niepowtarzalna i nie ma równie pięknej jak ty :) A operacje, czy chirurgie pozostawmy tym, którzy naprawdę mają problemy z wyglądem

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie masz czym się przejmować, bo jesteś piękna i meeeega sympatyczna :) :*
      Dziękuję Ci za tak miłe słowa :* Marzenka, to jednak Marzenka :P

      Usuń
  5. ja mam opadające powieki, praktycznie mi ich nie widać gdy patrze się na wprost, ale nie przeszkadza mi to. Takie powieki mi po prostu pasują :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Operacje i zabiegi plastyczne są dla ludzi. Jak poprawią oprócz mankamentu jeszcze samopoczucie to super.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja bym się zastanawiała nad poprawieniem ust :) tak to delikatnie kiełkuje w mojej głowie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie tylko górna warga ;P Dolna jest w sam raz ;D

      Usuń
  8. jak każda, mam kompleksy, ale nie poddałabym się zabiegom plastycznym :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja, gdyby nie fakt, że można wszczepić własny tłuszcz w usta, też nie :D

      Usuń
  9. a ja bym sobie zmniejszyła biust! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja z chęcią przygarnę :D Tobie ubędzie a mi przybędzie :D

      Usuń
  10. przeszłam tyle operacji w życiu, że sama dobrowolnie nie położyłabym się pod nóż, wolę zestarzeć się normalnie;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja właśnie nigdy nie miałam ani jednej operacji... Gdybym miała ich zbyt dużo, pewnie tak jak Ty, nie poszła bym dobrowolnie pod nóż :)

      Usuń
  11. Ja zawsze chciałam powiększyć sobie usta, ale wiem ,że nigdy mnie nie będzie na to stać :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Why not? Może kiedyś owszem :) Odkładaj do skarbonki :D

      Usuń
  12. Ja operacjom plastycznym dziękuję, może kiedyś jakbym miała bardzo opadające powieki to bym się zdecydowała na zabieg, ust jednak bym nigdy nie powiększyła ;) pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz jest dla mnie ogromną motywacją do pisania, więc dziękuję ;* Jednocześnie zaznaczam, że spam będzie usuwany, gdyż mój blog to nie miejsce na czyjąś reklamę :)
Na wszelkie pytania zadane pod postem odpowiadam również pod nim.