Hej Robaczątka :D
Jak Wam mija czas? :) Ja cały czas odpoczywam po sesji. Niestety już jutro muszę wracać do Zielonej Góry. Jakoś mi się nie uśmiecha. Wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej ;) No,ale nie zamęczając Was moimi wywodami (i tak większość zapewne ich nie czyta) przechodzę do sedna notki. Niedawno nawiązałam współpracę z firmą L'ambre. Do testów otrzymałam perfumy oraz dwie konturówki do ust. O ile konturówek raczej nie używam, o tyle perfumy z przyjemnością :) Nie wiedziałam konkretnie co znajdzie się w paczce, lecz Pani Aleksandra wspomniała coś o perfumach. I tak się też stało. W paczce znalazł się główny bohater dzisiejszej notki :) Zapraszam do recenzji :)
Na sam początek kilka słów od producenta :)
Rodzina zapachów: bukiet kwiatów
Nuty głowy: cytryna, grejpfrut, jabłko
Nuty serca: konwalia, róża, irys
Baza: piżmo, wanilia, ambra, drzewo cedrowe
Świeży kobiecy zapach otwiera świat czystości i
niewinności, lekkości i swobody. Zapach czaruje szykownością i emanuje
szczerymi, wyrazistymi emocjami. Skrzący się owocowy początek stworzony z
połączenia cytryny, grejpfruta i jabłka płynnie przeistacza się w
kwiatową kompozycję konwalii, róży i irysu, które napływają niczym fale
aromatycznej mgły przynosząc ze sobą lekkość i swobodę.
Delikatny jaśmin odważnie przekierowuje całą
kompozycję do mało wyraźnych nut piżmowych. Natomiast połączenie drzewa
cedrowego z wanilią dodają kompozycji odrobiny niestałości i
figlarności.
Jak widzicie na zdjęciach, już sam kartonik, w który zapakowany jest flakonik prezentuje się całkiem ciekawie. Z każdej strony wyżłobione są wzorki. Nie jest ono zaśmiecone zbędnymi informacjami. Najważniejsze, czyli numerek, nazwa perfum oraz skład są. Kartonik jest dosyć solidny. Sam flakonik zaś, wygląda bardzo elegancko. Mamy do niego doczepiony numerek perfum, w razie gdyby kartonik gdzieś się zapodział. Jest do dosyć fajny zabieg, choć wolała bym, by jednak numerek znajdował się na flakoniku bezpośrednio. Jest on opatrzony nazwą marki oraz logiem. Również na zakrętce, to logo widnieje. Perfumy, które dostałam zawierają 50 ml. Są bardzo wydajne. Psikam się nimi już kilka dni, a ubytek jest znikomy. Myślę,że zdjęcia oddają cały urok wyglądu perfum. Z tego co przeczytamy na stronie producenta nr 24 jest nowością. Moim zdaniem bardzo udaną nowością. Na początku psiknęłam na siebie dosyć sporą ilość. I nie polubiłam się z nimi. Wydawały mi się duszące, po prostu mdłe. Jednak zrobiłam do nich kolejne podejście. Tym razem psiknęłam o wiele mniej. I to był strzał w dziesiątkę! Perfumy okazały się wówczas idealne dla mnie. A przynajmniej sam zapach. W informacji od producenta przeczytacie,że znajduje się tu zapach kwiatów, cytryny, grejpfruta, jabłka, konwalii, róży, irysu, piżma, wanilii, ambry, drzewa cedrowego. Mieszanka dosyć dziwna, prawda? Jednak ja najbardziej wyczuwam w nich zapach grejpfruta oraz nutkę jabłka. Czuć również lekko wanilię. Reszty zapachów nie wyczuwam. Może to nawet i lepiej. Dla mnie jest to mieszanka w sam raz wyważona. Co do samej trwałości perfum, mogę śmiało stwierdzić, że utrzymują się kilka, a nawet kilkanaście godzin! Poważnie! Jestem pod ogromnym wrażeniem. Co prawda z czasem lekko słabną, lecz nadal są wyczuwalne. Taki efekt, zdecydowanie jest godny uwagi.
Na koniec wstawiam skład:
Dostępność/Cena
http://pl.lambre.eu / 82 zł
Cena jest dosyć wysoka, choć uważam,że za tak dobre perfumy warto wydać troszkę więcej. Osobiście bardzo polecam. :)
Dziękuję Pani Aleksandrze, oraz firmie L'ambre za udostępnienie mi kosmetyku do testów. Jednocześnie zaznaczam, iż fakt otrzymania kosmetyku nieodpłatnie, w żaden sposób nie wpłynął na moją opinię.
Miałyście te perfumy? A może inne kosmetyki firmy L'ambre? Jak Wam się widzą? :)
takie połączenie to coś dla mnie
OdpowiedzUsuńTo warto spróbować ;]
UsuńJa również mam okazję testować właśnie te perfumy. :)
OdpowiedzUsuńTo czekam na Twoją opinię ;)
UsuńBardzo jestem ciekawa tego zapachu:)
OdpowiedzUsuńZ wielką chęcią dołączyła bym zapachowy pasek ;] Bo są naprawdę ładne ;]
UsuńOh wow! So interesting post! :)
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, ze zapach spodobałby mi się ale według mnie cena jest za wysoka
OdpowiedzUsuńCena może i jest wysoka, ale za tą trwałość.. ;)
UsuńBrzmią fajnie;-) Zapach musi być ciekawy;-)
OdpowiedzUsuńZapach jest bardzo fajny ;]
UsuńNiestety nie znam tych perfum.
OdpowiedzUsuńJa wcześniej też nie znałam. ;]
UsuńJa w ogóle nie znam tej firmy...
OdpowiedzUsuńJa do niedawna również nie znałam :D
UsuńNigdy ich nie widzialam ale buteleczke maja bardzo ladna:)
OdpowiedzUsuńButeleczka jest faktycznie ładna ;]
UsuńNawet nie wiedziałam, że ta firma ma w swojej ofercie perfumy :)
OdpowiedzUsuńJa do niedawna również nie wiedziałam :D
Usuńświetne prerfumy :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńja tez nie wiedzialam ze firma ma w ofercie rowniez perfumy.. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa dowiedziałam się niedawno :D
Usuńperfumy też mają w ofercie? TO Ci dopiero:)
OdpowiedzUsuńMam kredkę L'ambre i atomizer do perfum lanych, ale perfum jak na złość jeszcze nie spotkałam :) A szkoda, bo nuty zapachowe tej opisanej bardzo mi pasują :)
OdpowiedzUsuńFajna recenzja podziwiam bo trudno opisać zapach
OdpowiedzUsuńinteresujace:) a cena nie jest az taka zła:)
OdpowiedzUsuń