.

Pilomax. Szampon i odżywka do włosów cienkich bez objętości.

17 sierpnia 2014

Hej Rybki :*
Jak Wam minął weekend? Mi wręcz fantastycznie. Wczoraj byłam na spotkaniu lubuskich blogerek w Gorzowie Wielkopolskim. Miała to być tylko zwykła kawa, bez prezentów. Z takim też przekonaniem jechałam. Wróciłam obładowana w mnóstwo kosmetyków... Dziewczyny bardzo mocno nas zaskoczyły, bo nikt się tego nie spodziewał. Ale o tym i o całym spotkaniu będzie w osobnym poście. Dziś jednak chciałam Wam przedstawić duet do włosów z Pilomaxu. Postanowiłam recenzje dodawać w ten sposób, ponieważ było tego tyle, że osobne posty by się ciągnęły i bym Was zanudziła. Zapraszam więc dalej.
Cała seria ma bardzo podobny design. Białe tuby odżywek i przezroczyste szamponów. Podczas używania nic się nie pościerało, napisy trzymają się bez zarzutów. Tuba odżywki jest dość giętka, co pozwala wydobyć kosmetyk do końca. To samo tyczy się szamponu, choć tutaj jest minimalnie gorzej. Odżywka ma dość spory otwór, co pozwala na bezproblemowe wydobycie odpowiedniej ilości produktu. Z szamponem jest jednak inaczej. Otwór jest mały, przez co gęsty szampon bardzo ciężko jest wydobyć. Apeluję o jakieś inne rozwiązanie :)
Konsystencja odżywki jest nieco treściwa, a sam zapach przyjemny. Ciężko mi go określić. Szampon zaś jest mocno gęsty i bardzo dobrze się pieni, przez co jest bardzo wydajny. Zapach tak samo jest całkiem przyjemny.
Ale najważniejsze w tym wszystkim jest działanie. Zacznę od odżywki. Producent zaleca nakładać ją na minutę, po czym zmyć. Ja osobiście nie wierzę, żeby coś w minutę miało zadziałać. Na początku spróbowałam tego sposobu i efektów nie widziałam. Potem czas trzymania wydłużałam i skracałam by znaleźć ten złoty środek. W każdym wypadku włosy miałam po niej mocno spuszone (jak w wilgotny dzień, wysokoporowatki wiedzą o co chodzi). Nie dogadała się z nimi w żaden sposób. Niestety, ale musiałam ją odstawić mimo wielu prób. Jednak każdym włosom pasuje co innego i z czerwoną odżywką z tej serii dogaduję się idealnie, ale to temat na osobny post.
Jeśli chodzi o szampon, to wyznaję zasadę, że szampon ma myć, nie wysuszać włosów i nie podrażniać skalpu. Tyle mi jest do szczęścia potrzebne jeśli mówimy tylko o szamponie. Ten jak najbardziej się sprawdził. Zmywa bezproblemowo oleje, nie powoduje podrażnienia skóry głowy i nie wysusza moich włosów. Pieni się idealnie, co daje mu dodatkowego plusa. Więcej od szamponu nie wymagam i nie oczekuję.
Co do składu muszę, ale to muszę się przyczepić... O ile nie znam się dobrze, o tyle wiem co to SLS i SLES. Na szamponie napisane jest, że nie zawiera SLS, jednak już na drugim miejscu znajdziemy SLES. Nie wiem, o co tu chodzi jednak dla mnie to jest prawie jedno i to samo. Widząc na opakowaniu taką informację, oczekuję brak jednego i drugiego. Wydaje mi się, że wprowadza to potencjalnego klienta w błąd. Ale to tylko moje zdanie.
Dostępność/Cena:
Klik / 20,50 zł za każde.

Miałyście coś z Pilomaxu? Jakie są Wasze wrażenia?

16 komentarzy:

  1. JA już wkrótce biorę się za testowanie!:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Z tym SLS to rzeczywiście przesadzili. Cwaniaki: /

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na moją recenzję dostałam odzew od firmy, że są to nieszkodzące składniki, które można spokojnie stosować w takich produktach. Niemniej jednak informacja jest myląca dla potencjalnego klienta i tak też im odpisałam :)

      Usuń
  3. Miałam maskę do włosów z tej firmy i była bardzo dobra ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja z inną odżywką tej serii się też polubiłam :)

      Usuń
  4. Nigdy nie miałam niczego z Pilomaxu jednakże chyba od dobrych 4 miesięcy zastanawiam się nad zakupem jakiejś maski z tej firmy. Szkoda ze ma sles ale to jej nie skreśla w moich oczach, bo moje włosy je lubią. Może w końcu się na jakąś zdecyduje :) pozdrawiam j zaczynam obserwować, nie inaczej ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem Ci, że warto bo produkty zbierają wiele pozytywnych opinii. Ja sles też nie skreślam, bo mi nie szkodzi a wręcz 'pomaga; :D Po szamponach bez sles moje włosy są okropne... :)
      Witam na pokładzie ;) :*

      Usuń
  5. Kurczę :) ja ostatnio kupiłam szampon Joanny wiśniowy w duzej butli w hebe 1 Litr :D i chwale sobie go narazie :D
    http://feather92.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. moje włosy lubią kosmetyki pilomax:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje odżywkę ale nie tą, tylko czerwoną. Za jakiś czas też o niej napiszę ;)

      Usuń
  7. Duet nie dla mnie, ale Pilomax lubię ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Używam teraz tej odżywki i z działania jestem bardzo zadowolona - moje włosy są niesamowicie miękkie, jedwabiste i nie puszą się ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie używałam jeszcze produktów Pilomaxu, ale chętnie skusze się na ich maseczkę, podobno są dobre, szampon przypadłby mi do gustu, odżywka, po Twojej opinii, raczej nie ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Stosuję od jakiegoś czasu i jestem zaskoczona tak dobrymi efektami. Włosy nawilżone, gładkie, sprężyste.

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz jest dla mnie ogromną motywacją do pisania, więc dziękuję ;* Jednocześnie zaznaczam, że spam będzie usuwany, gdyż mój blog to nie miejsce na czyjąś reklamę :)
Na wszelkie pytania zadane pod postem odpowiadam również pod nim.