Hej :*
Wyniki ogłoszone, więc można wracać do rzeczywistości :) Jak wiecie, w sobotę wybrałam się do Gorzowa Wielkopolskiego. Odbyło się tam kolejne spotkanie blogerek. Podróż zajęła mi trochę czasu, jednak było warto. Wyjechałam o godzinie 9, by o 13:30 być na miejscu. W międzyczasie miałam przesiadkę co wiązało się z godzinnym postojem w Zielonej Górze. Od razu uprzedzam pytania, hejty i tym podobne. Spotkanie miało być tylko przy kawie, bez żadnych upominków. Z takim też zamiarem jechałam. A to, że dziewczyny sprawiły nam ogromną niespodziankę (i przy okazji cały czas do samego spotkania nas okłamywały :P) to już inna bajka. Dopiero po godzinie rozmów wręczyły nam niespodzianki. Tak, jechałam tylko na kawę, tyle kilometrów :) Już w lutym byłam na jednym spotkaniu i gdy poznałam dziewczyny, wiedziałam że teraz też muszę tam być. Są bardzo sympatyczne i wbrew pozorom temat kosmetyków został zrzucony na drugi plan. Tematy do rozmów były przeróżne i mimo, że widziałyśmy się drugi raz, miałam wrażenie, że znam dziewczyny dobrych kilka lat...
Gdy dojechałam na miejsce, na dworcu czekała już na mnie Marzena. Ucieszyłam się, że mnie odbierze, bo sama raczej bym nie trafiła na miejsce. Dodatkowo połączenie miałam takie, że albo czekała bym w Gorzowie prawie trzy godziny na spotkanie, albo spóźniła bym się pół godziny. Wolałam drugą opcję, gdyż Gorzowa nie znam i bałabym się gdziekolwiek sama poruszać żeby się nie zgubić. Mistrzem orientacji w terenie nie jestem ^^ Ale moje spóźnienie całe szczęście nie było duże bo pociąg przyjechał planowo.
Po drodze Marzena uprzedziła mnie, że na spotkaniu pojawiła się Pani z portalu egorzowska.pl , która przeprowadza wywiady by co nieco o nas napisać. Jednak jak przyszłam, to już jej nie było. Niemniej jednak miło, że ktoś się nami zainteresował. Na spotkaniu również miała pojawić się przedstawicielka firmy Soraya, której niestety nie udało się dotrzeć. Jednak przeprosiła i obiecała przesłać do każdej to, co miała nam przekazać na spotkaniu.
Dziewczyny wykazały się niesamowitą organizacją. Restauracja Bella Toscana słynie z pysznych pizz, więc i my mogłyśmy tego doświadczyć. Na stole wylądowało kilka jej typów, tak by każda znalazła coś co jej posmakuje. Dodatkowo przy dopisującej pogodzie i słoneczku raczyłyśmy się pyszną wodą z cytryną, limonką i miętą. Organizacja pierwsza klasa.
Standardowo też (to już taka nasza mała tradycja) zebrałyśmy cały bagażnik jedzenia dla psów ze schroniska Gorzowskiego. Miło, że chociaż tak możemy pomóc zwierzakom. Spotkanie było jak najbardziej udane. Podróż powrotna zleciała mi bardzo szybko, choć w domu byłam dopiero o 22:30 :P Nie obyło się też bez kawy w Zielonej Górze podczas kolejnej godzinnej przerwy między pociągami. Mam nadzieję, że w końcu uda się uruchomić bezpośrednie połączenie między moim miastem a Gorzowem. Zmęczona, wręcz padnięta ale szczęśliwa, że znów mogłam się spotkać z dziewczynami, wróciłam do domu. Mam nadzieję, że niebawem znów się zobaczymy.
Ale Wy wszystkie piękne! :) Szkoda że byłam w tak kiepskiej formie że nie mogłam dojechać. :( Mam nadzieję że niedługo będzie nowe spotkanie. :)
OdpowiedzUsuńNa pewno jeszcze będzie i się spotkamy :) :* Ważne, żeby było wszystko okej z Tobą ;)
Usuńmałe stópki się cieszą? :D
OdpowiedzUsuńCieszą, cieszą :) :*
Usuńhaha :) Świetna relacja :) Bardzo fajnie było Cię znów zobaczyć :)
OdpowiedzUsuńDziękuję i wzajemnie ;) :*
UsuńFajny gest z tą karmą :)
OdpowiedzUsuńTo już taka nasza tradycja :)
UsuńTo tylko kropla w morzu potrzeb, ale chociaż tyle możemy zrobić ;)
Same uśmiechnięte mordki !! :))
OdpowiedzUsuńBo spotkanie mega udane :P Mnie w niektórych momentach aż policzki bolały od śmiechu :D
UsuńFajnieeee było. Do nastepnego :D
OdpowiedzUsuńFajnie to za mało powiedziane :D
UsuńDo następnego ;)
Nie wiem czy coś namieszałam czy co ale nie mam połowy z Was w obserwowanych... już to naprawiam :D:D A spotkanie było przemiłe do następnego!!!
OdpowiedzUsuńMoże coś się poprzestawiało :)
UsuńDo następnego :)
widać, że spotkanie udało - Wszystkie uśmiechnięte :)
OdpowiedzUsuńUdało się, udało ;)
UsuńByło mega fantastycznie :))
OdpowiedzUsuńWidziałyśmy się drugi raz na żywo a tak mi się z Wami fajnie gadało jakbym znała Was wszystkie od 100 lat :)
Do następnego :))
Ojj było :P
UsuńTo jest właśnie fajne, że wspólna pasja sprawia, że wydaje nam się jakbyśmy znały się od zawsze :P