Hej Misie ;*
Dzisiaj przychodzę do Was z postem dość kontrowersyjnym. Jakiś czas temu pisałam o odżywce Eveline, jednak post został skasowany. Dlaczego? Wtedy po odstawieniu kuracji po około miesiącu paznokcie były w stanie idealnym. Postanowiłam więc napisać recenzję. Jak tylko post się pojawił, moje paznokcie się zbuntowały. Ale w jaki sposób? O tym dalej.
Rewolucyjna i unikalna formuła z aktywnym kompleksem Strong
Nail (tytan i diament) wnika w strukturę płytki, dzięki czemu skutecznie ją
regeneruje i odbudowuje. Uszczelnia, maksymalnie utwardza oraz pobudza wzrost
płytki paznokciowej. Uelastycznia ją, zwiększając odporność na uszkodzenia
mechaniczne. Zabezpiecza przed pękaniem, łamaniem i rozdwajaniem. Sprawia, że
zniszczone, matowe paznokcie odzyskują gładką powierzchnię i lśniący połysk.
Już po 10 dniach kuracji znikną wszelkie problemy, a Ty będziesz się cieszyć
pięknymi i zadbanymi paznokciami. Uwaga: Zawiera 2% formaldehydu. Przed użyciem należy
zabezpieczyć skórki oliwką lub kremem, a przed rozpoczęciem kuracji wykonać
próbę uczuleniową (przetestować w ciągu 2-3 dni, w przypadku reakcji
alergicznej, pieczenia lub bólu przerwać kurację). Źródło
Odżywkę dostajemy w dość solidnej buteleczce, która dodatkowo zamknięta jest w kartoniku. Dołączona jest także ulotka. Kartonik sam w sobie nie przekonał mnie i gdyby nie opinie, nie wiem czy bym na niego zwróciła uwagę. Natomiast buteleczka prezentuje się już bardziej profesjonalnie. Mimo to, napisy lekko się ścierają. Pędzelek jest prosto ścięty, rozmiarowo też jest w porządku. Pokrywa dokładnie całą płytkę paznokcia, nie rozlewa odżywki na skórki. Nie mam się do czego tutaj przyczepić. Musicie jednak uważać, gdyż odżywka nie każdemu pomoże, a może wręcz zaszkodzić. Zawiera bowiem ona formaldehyd, który jest mocno szkodliwy. Jeśli coś będzie się Wam działo, natychmiast musicie ją odstawić. Ale najważniejsze jest działanie.
Odżywkę należy stosować z tego co pamiętam ok. 6 tygodni. Przez cztery dni dokładamy codziennie nową warstwę, po czym zmywamy i zaczynamy od nowa. Czasem ciężko było mi zapamiętać, który to dzień i czy nie należy już jej zmywać. Odżywka dawała piękny, mleczny kolor. Paznokcie dzięki temu wyglądały bardzo estetycznie i schludnie. Przez cały okres kuracji paznokcie rosły mi bardzo mocne, nie rozdwajały się, nie łamały. Byłam z tego faktu mocno zadowolona, ponieważ nigdy nie mogłam ich zapuścić. Po skończeniu kuracji, odżywki używałam już tylko jako bazy pod lakier kolorowy dla podtrzymania efektu. Przez miesiąc po skończeniu faktycznie wszystko było w porządku. Potem połamał mi się pierwszy paznokieć. Szkoda mi ich było, więc ten jeden zapuszczałam bardzo sumiennie by znów dorównał reszcie. Po jakimś czasie łamały się kolejne. Tak doszło do tego, że przy czwartym złamanym, musiałam skrócić wszystkie. Jak widać, podczas kuracji wszystko było w porządku, natomiast potem było już tylko gorzej... Paznokcie znów mi się rozdwajają, łamią i są słabe. Szkoda, bo pokładałam w niej wielkie nadzieje...
Skład:
Butyl Acetate, Ethyl Acetate, Nirtocellulose, Phthalic
Anhydride / Trimellitic Anhydride / Glycols Copolymer, Acetyl Tributyl Citrate,
Isopropyl Alcohol, Aqua, Fomaldehyde (2%), Acetyl Triethyl Citrate,
Stearalkonium Hectorite, Adipic Acid / Fumaric Acid / Phthalic Acid/
Tricyclodecane Dimethanol Copolymer, CI77891, N-Butyl Alcohol, Citric Acid,
Diamond Powder.
Dostępność/Cena:
Rossmann / ok. 11 zł
Mam tak samo ! W czasie stosowania okej, gdy przerywam to moje paznokcie są straszne ;/
OdpowiedzUsuńTylko ja nie przerwałam całkowicie, bo stosowałam ją jako bazę mniej więcej dwa razy na tydzień... I też lipa :(
Usuńwypadałoby stosować ją cały czas... ale to nie jest przecież dobre rozwiazanie
OdpowiedzUsuńJa stosowałam cały czas po skończonej kuracji :P Ale jako bazę pod lakier kolorowy ;) A nie chciałam ciągle stosować jej w formie właśnie takiej kuracji, bo bałam się, że zrobi mi krzywdę.
Usuńmi zaszkodziła po kilku użyciach, ale wiem, ze niektórym służy już latami.
OdpowiedzUsuńNiektórym faktycznie pomaga ;)
UsuńJa akurat bardzo lubie ten produkt. Dzieki niemu mam dlugir piekne paznokcie zas po zuzyciu pierwszej butelki dobre trzy miesiące nie stalo sie nic zlego z moimi paznokciami: )
OdpowiedzUsuńNo widzisz :P Jednym pomaga, innym nie ;)
UsuńSzkoda na nią Twoich paznokci. Kup sobie Nail Tek II, ja już swoja kończę i muszę powiedzieć, że się spisała. Używałam jej tylko jako lakier bazowy a i tak wspomagała moje paznokcie, skracam je tylko bo są za długie a nie dlatego, że się łamią :)
OdpowiedzUsuńNa razie próbuję z odżywką Sensique, którą dostałam an spotkaniu. Jeśli nie ona, to wtedy może sięgnę po Nail Tek ;)
UsuńMnie po niej piecze nawet po pierwszym użyciu :(
OdpowiedzUsuńMoże spróbuj z inną odżywką? :)
UsuńJa jej używam od czerwca, ale ostatnio z dużymi przerwami i niestety zrobiły się trochę bardziej miękkie..
OdpowiedzUsuńJa ją dawno odstawiłam... Moje paznokcie nie mogły być w gorszym stanie niż przed kuracją, więc nie zaszkodziła mi ona...
UsuńMi się po tej odżywce także kruszyły paznokcie. Trochę mi zajęło zanim wróciły do normy.
OdpowiedzUsuńJa mam takie cały czas, więc odżywka tak naprawdę nie zrobiła kompletnie nic złego, ani dobrego. ;)
UsuńJa po kuracji Eveline 4 tygodniowej którą zaczęłam w maju, używam odżywki jako bazy pod lakier i przyznam, że pazurki nadal się dobrze trzymają. Używam odżywki najczęściej raz w tygodniu ale codziennie wieczorem smaruję skórki olejkiem rycynowym. U mnie to działa :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę :P
UsuńJa ją stosowałam w sumie ponad rok, ale nie malując codziennie, tylko jako bazę pod lakiery. Później zaczęły się pojawiać pierwsze posty o zniszczonych paznokciach i u mnie też kilka płytek zaczęło odklejać się od palca :/ teraz nie mogę używać żadnej odzywki z formaldehydem, bo od razu kończy się to rozdwojeniem wszytskich paznokci :/
OdpowiedzUsuńAjjć... Musiało boleć :(
Usuń